Gudzowaty: nie słyszałem taśm z moją rozmową z Michnikiem
Aleksander Gudzowaty oświadczył, że nie słyszał taśm, na których nagrano jego rozmowę z Adamem Michnikiem.
13.10.2006 | aktual.: 14.10.2006 01:01
Gudzowaty powiedział w telewizji TVN 24, że nie wie, kto nagrał tę rozmowę. Prawdopodobnie był to ktoś z jego ochrony. "Życie Warszawy" napisało wczoraj, że rozmowa Gudzowatego z Michnikiem dotyczyła rzekomego wpływania przez kontrwywiad na publikacje prasowe, dotyczące firmy Gudzowatego, Bartimpexu.
Prezes Bartimpexu powiedział, że wielokrotnie grożono zabójstwem jemu i jego synom. W sprawie tej toczy się śledztwo i Gudzowaty nie podał bliższych informacji. 30 października ma złożyć zeznania Adam Michnik.
Aleksander Gudzowaty powiedział, że kampania przeciwko niemu rozpoczęła się w 1991 roku i obejmowała też fałszowanie dokumentów. Mieli się tego dopuścić w 1992 roku oficerowie Urzędu Ochrony Państwa. Gudzowaty dodał, że szef UOP Gromosław Czempiński przeprosił go później za te działania. Jednak szykany przeciwko biznesmenowi nie ustawały i, jak powiedział Gudzowaty, prowadzono je niezależnie od tego, kto sprawował władzę. Zdaniem biznesmena świadczy to o tym, że służby specjalne działają poza kontrolą rządu.
Gudzowaty powiedział, że za kampanię przeciwko niemu odpowiadają grupy ludzi, którzy realizują własne cele gospodarcze i polityczne. Nie wyjaśnił jednak, o kogo konkretnie chodzi. Powiedział natomiast, że najbardziej atakowała jego i jego firmę "Gazeta Wyborcza".