Gubernator Kaliningradu apeluje do Rosjan. "Przyjeżdżajcie, mamy wszystko oprócz cementu"
Gubernator obwodu kaliningradzkiego Anton Alichanow wygłasza kolejny apel do turystów. Rosyjski urzędnik zakłamuje rzeczywistość, zapewniając, że mimo panującej blokady tranzytu kolejowego, wszystko jest w porządku. Sankcje coraz bardziej uderzają w rosyjską gospodarkę. Mieszkańcy odciętego Kaliningradu są w szczególnie trudnej sytuacji. Cała nadzieja w rosyjskich turystach. Po raz kolejny Alichanow zwraca się do nich: przyjeżdżajcie. Żartuje nawet, że w blokowanym sankcjami obwodzie jest wszystko, oprócz cementu.
Obwód kaliningradzki graniczy z Polską i Litwą – krajami Unii Europejskiej. Jest uzależniony od dostaw z Rosji. Tamtejszy transport kolejowy odbywa się głównie przez Litwę. 18 czerwca został on odcięty w związku kolejnym pakietem sankcji, które nałożyła Bruksela. Tym razem zakaz objął m.in. materiały budowlane. Rosjanie w panice wykupili całe zapasy cementu. Blokada okazała się dla Kaliningradu nie lada problemem.
Sytuację próbuje ratować Anton Alichanow, gubernator obwodu kaliningradzkiego, który udostępnił wiadomość wideo na swoim kanale na Telegramie. Skierował ją do turystów. Urzędnik kolejny raz apeluje do Rosjan o odwiedzanie Kaliningradu i Morza Bałtyckiego.
"Przyjedź i odpocznij" - Kaliningrad zakłamuje rzeczywistość
Gubernator obwodu kaliningradzkiego zachęcił wszystkich, by nie wierzyli plotkom związanym z wprowadzoną blokadą tranzytu. Jego zdaniem w rosyjskim regionie wszystko jest przygotowane na to, by jak najlepiej przyjąć turystów. Alichanow zachwala swój obwód niczym krainę miodem i mlekiem płynącą.
- Proszę wszystkich naszych wspaniałych turystów, którzy przyjeżdżają do nas na odpoczynek, aby nie bali się słowa "blokada". U nas wszystko w porządku. Sklepy pełne, nasze wybrzeże Bałtyku czeka. Pogoda? Wczoraj trochę padało... Pogoda jest cudowna, więc przyjedź i odpocznij. Samoloty latają, już 50 lotów dziennie, czekamy na ciebie – apeluje w propagandowym nagraniu Alichanow.
"Wszystko oprócz cementu"
Niedługo potem ukazał się kolejny apel gubernatora, tym razem w bardziej żartobliwym tonie. Znów wybrzmiewają w nim zapewnienia i zachęty dla turystów, by nie martwić się blokadą i kolejnym pakietem unijnych sankcji. Rosyjski urzędnik uparcie podkreśla, że sytuacja w jego regionie jest pod kontrolą.
W swojej ostatniej wypowiedzi gubernator nawiązuje do masowego wykupu cementu i innych materiałów budowlanych z kaliningradzkich sklepów, który miał miejsce tuż po wprowadzeniu czerwcowej blokady. Władze obwodu nie widzą jednak podstaw do tego, by wpadać w panikę. Alichanow podzielił się zdaniem, które wypowiadają lokalni restauratorzy i hotelarze, gdy są pytani o to, "jak się mają sprawy w Kaliningradzie w związku z tą blokadą?" - Cóż, jeśli nie potrzebujesz cementu, to przyjedź, wszystko inne mamy - żartował, cytując wypowiedzi w rozmowie z prokremlowską agencją informacyjną RIA Nowosti.
Blokada tranzytu
Obowiązującą od 18 czerwca blokadę tranzytu kolejowego narzuciła Litwa w związku z sankcjami gospodarczymi nakładanymi na Rosję. Obejmuje ona wiele towarów i jednocześnie wpłynęła na całościowy tranzyt między Litwą a Kaliningradem. Według gubernatora obwodu kaliningradzkiego zakaz dotyczy nawet 50 proc. dostarczanego dotąd asortymentu. Jednocześnie Alichanow twierdzi, że braki zostaną wkrótce uzupełnione drogą morską.
Wiele informacji o przebiegu wojny, które podają rosyjskie media państwowe, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
