Grzegorz Schetyna: zawsze, kiedy staję do walki, chcę wygrać
Jestem do dyspozycji i chcę podjąć wyzwanie, ale to nie jest tak, że ja chcę coś Platformie narzucić. Nie chce nikogo pozbawiać funkcji, zależy mi jedynie na tym, by dopełnić procesu wyborczego. Zawsze gdy staje do walki, chce wygrać. Taki już jestem, ale to nie jest jakaś szczególna wada i słabość w polityce -powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Grzegorz Schetyna, który ogłosił, że będzie kandydował w wyborach na przewodniczącego PO.
- W Platformie jest podobna sytuacja do tej z 2005 roku. Wtedy też mieliśmy wszystko, myśleliśmy, że wszystko wygrywamy i dostaliśmy po głowie przy przegranej Tuska i przegranej parlamentarnej - te dwa lata dały nam bardzo wiele, potem poszliśmy po zwycięstwo. Chcę powtórzyć tę serię. Wiem jak wygrywać wybory i dlatego mówię: bądźmy razem w tym wspólnym projekcie - stwierdził Schetyna.
- W Anglii polityk, który przegrywa wybory odchodzi z partii natychmiast, czasem zdarza się to na wieczorach wyborczych. U nas muszą być rozliczenia, podsumowania, analizy - stwierdził Schetyna. Donalda Tuska z nami nie było, był w Brukseli, więc trudno powiedzieć, że był odpowiedzialny za przegraną wyborach - zaznaczył.
- Chciałbym, żeby Platforma była jak polska drużyna piłkarska na początku eliminacji, kiedy pokazała klasę, jakość i znalazła nowych zawodników - powiedział Schetyna.
- Rosja pokazuje, że daje sobie czas aby ocenić polską politykę. Nie możemy być zakładnikami w tej sytuacji. Musimy domagać się, tak jak wcześniej, żeby wrak TU-154 został oddany - dodał.