Grzegorz Schetyna: wierzę, że po wyborach powstanie silna koalicja
Ja wiem, że dziś brzmi to jak marzenie i fantasmagoria, ale mam nadzieję i wierzę głęboko, że silną koalicję zobaczymy po 25 września. Taką koalicję, która będzie miała dużą większość, większość konstytucyjną, która pokaże, że w Polsce partie prawicowe mogą funkcjonować normalnie, że można wreszcie zobaczyć rząd, który jest wspierany przez koalicję, która nie kłóci się o stanowiska, nie walczy ciągle między sobą, a realizuje program rządu przyjęty przez oba kluby parlamentarne - powiedział sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna w "Salonie Politycznym Trójki".
16.09.2005 | aktual.: 16.09.2005 11:33
Beata Michniewicz: A proszę powiedzieć, co będzie z PGNiG? PO chce nacjonalizacji rurociągów po wyborach, to jest niedobry sygnał dla inwestorów.
Grzegorz Schetyna: Tak, ale to jest też sygnał, w którym mówimy wprost, nie ma zgody, jeżeli dwie partie PO i PiS w tak wyraźny sposób mówią i apelują o to, żeby nie doprowadzać do prywatyzacji tak ważnej i strategicznej firmy, jaką jest PGNiG, tak się dzieje - nie możemy zostawić tego bez odpowiedzi. Znaczy wrócimy do tej sprawy i zaraz po wyborach, po powołaniu rządu będziemy się do tego ustosunkowywać. Nie przesądzając dzisiaj jaka to będzie reakcja.
Beata Michniewicz: A nie boi się Pan, że Polska jawi się jako kraj nieprzewidywalny, jeżeli takie są pomysły?
Grzegorz Schetyna: Znam te argumenty, ale nie biorę ich poważnie. Uważam, że tu potrzebna jest naprawdę rzeczowa i spokojna rozmowa ale już po kampanii wyborczej i po wyborach. Nie można tej sprawy potraktować jako normalnej, zwykłej prywatyzacji, bo ona taką nie jest. To rzecz naprawdę strategiczna dla polskiej gospodarki.
Beata Michniewicz: PO zapewnia, że jeśli nawet w wyborach uzyska większość, powtórzył to nawet dzisiaj Donald Tusk w Polskim Radiu, będzie współrządzić z koalicjantem czyli PiS-em. Jak to będzie koalicja wg. Pana? Koalicja, która się utrzyma, będzie to mocna koalicja?
Grzegorz Schetyna: Myślę, że przede wszystkim koalicja trwała. Taka, która będzie miała dużą większość, większość konstytucyjną, taka koalicja, która pokaże, że w Polsce partie prawicowe mogą funkcjonować normalnie, że można wreszcie wyobrazić, zobaczyć rząd, który jest wspierany przez koalicję, która nie kłóci się o stanowiska, nie walczy ciągle między sobą, a realizuje program rządu przyjęty przez oba kluby parlamentarne. Ja wiem, że dziś brzmi to jak marzenie i fantasmagoria, ale mam nadzieję i wierzę głęboko, że taką koalicję zobaczymy po 25 września.
Beata Michniewicz: A do tego jest potrzebna koalicja, że jak mówi Nelly Rokita - PO nie dorosła do samodzielnego rządzenia?
Grzegorz Schetyna: Nie, koalicja jest potrzebna dlatego, że nawet jeżeli udałoby się PO wygrać te wybory i uzyskać większość w parlamencie, to byłaby to większość rzeczywiście krucha czyli niewiele ponad 50% mandatów. Jeżeli chcemy umawiać się na poważne reformy, jeżeli chcemy poważnie odmieniać, zmieniać państwo musimy mieć solidnych partnerów w parlamencie, musimy mieć taką większość, która na to będzie pozwalać nie tylko przez pierwsze miesiące ale przez całe cztery lata.
Przeczytaj cały wywiad