PolskaGrzegorz Schetyna: Senyszyn powinna się znaleźć na marginesie polityki

Grzegorz Schetyna: Senyszyn powinna się znaleźć na marginesie polityki

Joanna Senyszyn z SLD powinna być bojkotowana i ustawiona na marginesie polskiej polityki. Wicepremier Ludwik Dorn, odwołując dyrektora łódzkiego szpitala MSWiA, realizuje swoje zapowiedzi o wzięciu lekarzy w kamasze - powiedział sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna w "Salonie Politycznym Trójki".

13.06.2006 | aktual.: 13.06.2006 13:12

Salon Polityczny Trójki:Dwa miliony więcej na reklamę w mediach i prawie pół miliona więcej na całą kampanię wydał sztab Donalda Tuska. PKW sprawozdanie odrzuciła. Co teraz? Czy ktoś poniesie konsekwencje? Kto zapłaci i z czego?

Grzegorz Schetyna: Tak. Rzeczywiście. Takie jest orzeczenie PKW. My je przyjmujemy. Przez ostatnie tygodnie pełnomocnicy finansowi tłumaczyli zawiłości naszego sprawozdania finansowego. Zapłacimy tę karę, którą ustala PKW.

Jacek Protasiewicz zapłaci?

- Jacek Protasiewicz i Piotr Wawrzynowicz. Osoba, która prowadziła prace sztabu w kampanii prezydenckiej i pełnomocnik finansowy. To są dwie osoby, które biorą za to odpowiedzialność.

Boi się Pan 24. czerwca?

- Nie. Dlaczego?

Bo Jan Rokita nie ukrywał w tym studiu kilka tygodni temu, że nie widzi Pana na stanowisku sekretarza generalnego i że z tą opinią się nie kryje.

- Rzeczywiście tak było kilka tygodni temu. Kilkakrotnie rozmawialiśmy od tego czasu. Sytuacja jest taka, że w momentach kiedy są wybory personalne w partii, a PO jest w takim miejscu, tzn. kiedy wybierane będą władze w Platformie, ale także w klubie parlamentarnym Platformy, zawsze są emocje i zawsze są trudne rozmowy. Dzisiaj jesteśmy właśnie w takim czasie, dlatego romawiamy. Natomiast jakie będą ostateczne rozstrzygnięcia, to zobaczymy. Sekretarz generalny i skarbnik to są dwa stanowiska w PO, na które wpływ bezpośredni ma przewodniczący partii, czyli Donald Tusk. On wskazuje osoby, z którymi chce współpracować.

A jak Pan odbiera decyzje wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych Ludwika Dorna, który wczoraj dyscyplinarnie odwołał dyrektora łódzkiego szpitala MSWiA, dlatego, że dyrektor nie chciał zwolnić strajkujących lekarzy?

- To jest smutna decyzja i jakby potwiedza w moim przekonaniu dwie sprawy. Jedną, że tak naprawdę minister Dorn realizuje swoje zapowiedzi, w których mówił, że będzie chciał wziąć lekarzy i służbę zdrowia w kamasze. Ta decyzja jest realizacją tej tęsknoty czy tej zapowiedzi. Druga rzecz jest takim, moim zdaniem, małym odegraniem się na dyrektorze Szrajberze i na całej sprawie tego strajku, na lekarzach i ich strajku, ich niezłomnej postawie i solidarności z dyrektorem szpitala.

Jaką karę powinna ponieść posłanka Senyszyn za swoje słowa w czasie parady równości?

- To rzecz skandaliczna i smutna. Rzecz, która pokazuje, że obyczaje polityczne, ale przecież także sejmowe, bo pani Senyszyn jest posłanką, przekroczyły pewien rubikon przyzwoitości. Uważam, że powinna być bojkotowana i ustawiona na marginesie polskiej polityki. Wszyscy jesteśmy zniesmaczeni i oburzeni. Myślę, że tak naprawdę decydować tutaj powinien klub SLD, władze tego klubu. Nie można dawać zgody na taką zwykłą, ludzką nieprzywoitość i nikczemność. To, w jaki sposób powiedziała te słowa, kontekst ich, jest po prostu skandaliczny i niedopuszczalny.

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)