Grzegorz Napieralski ws. Joanny Kluzik-Rostkowskiej: to byłby zabieg propagandowy
Przyjęcie Joanny Kluzik-Rostkowskiej do ministerstwa finansów byłoby tylko zabiegiem propagandowym, który nie wpłynąłby na politykę ekonomiczną rządu - ocenia poseł SLD Grzegorz Napieralski. Tygodnik "Wprost" napisał, że była posłanka PiS miałaby trafić do resortu finansów.
10.09.2012 | aktual.: 10.09.2012 10:05
Napieralski powiedział w radiowej Trójce, że działaniami ekonomicznymi rządu kieruje tylko minister Jacek Rostowski i objęcie przez Joannę Kluzik-Rostkowską funkcji wiceministra na pewno nie sprawiłoby, że polityka finansowa rządu stałaby się bardziej socjalna. Polityk SLD zwrócił uwagę, ze za politykę socjalna odpowiada minister pracy Władysław Kosiniak - Kamysz z PSL.
Zdaniem Napieralskiego, przyjęcie Joanny Kluzik-Rostkowskiej do rządu byłoby w związku z tym także afrontem PO wobec koalicjanta. Poseł SLD uważa, że Jacek Rostowski jest bardzo złym ministrem finansów. Zdaniem Napieralskiego, oprócz niego z rządu powinni tez odejść ministrowie Bartosz Arłukowicz i Joanna Mucha.