Grzegorz Gorczyca zażartował. "Niestety Jacek Kurski miał rację. Okazało się, że czarny lud to kupi"
Panu Grzegorzowi należą się brawa. Nietypową, lokalną reklamą, drwiącą z kandydatów na prezydentów miast, wzbudził zainteresowanie całej Polski. Jest jednak ciemna strona całej sprawy. - Myślałem, że w takie brednie nikt nie uwierzy. Pomyliłem się - przyznaje w rozmowie z WP.
Miała być reklama i żart z polityków. To się Grzegorzowi Gorczycy udało. - Naszły mnie też smutne refleksje - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.
Prezes zarządu Automobilklubu Chełmskiego w lokalnej gazecie "Nowy Tydzień" zamieścił ogłoszenie, w którym jest ukazany jako kandydat na prezydenta Chełma. Obiecał w nim: bezpłatną komunikację miejską, tysiąc złotych tygodniowo na każde dziecko (nawet poczęte), działki za bezcen, finansowe nagradzanie uczniów za dobre oceny, budowę metra i całorocznego stoku narciarskiego w mieście.
- Jesteśmy stowarzyszeniem, które od dwóch lat organizuje wycieczki na Ukrainę i Białoruś. Na dziewiątej stronie jest informacja, że mój program na stronie siódmej, to wielka ściema. Natomiast nasze wycieczki są realne, atrakcyjne, najlepsze. To była generalnie ich reklama, aczkolwiek przy okazji przytyk w stronę różnych lokalnych i krajowych polityków, którzy obiecują wszystko bez opamiętania - zaznacza w rozmowie z WP Gorczyca.
Nie trzeba było jednak przechodzić na stronę dziewiątą, żeby się zorientować, że coś jest nie tak. I nie chodzi w cale o nierealne obietnice. Przy zdjęciu rzekomego kandydata widniał napis: "zdjęcie bez obróbki - usterka Photoshopa".
"Kurski miał rację"
Ogłoszenie Gorczycy obnażyło nie tylko działania polityków. Okazuje się, że nie tyle śmieszna, co przykra, jest naiwność wyborców. - Myślałem że w takie brednie nikt nie uwierzy. Wiele osób - i dziennikarzy, i polityków - niestety się nabrało. To jest smutne. Można opowiadać najgorsze głupoty, a cześć ludzi w to wierzy. Polityk, którego bardzo nie lubię, Jacek Kurski miał rację, że przynajmniej część "ciemnego ludu to kupi" - podkreśla rozczarowany Gorczyca.
Sam Gorczyca jednak zyskał na realizacji pomysłu. Swoją reklamą wzbudził zainteresowanie ludzi i mediów. - Aż takiej reakcji się nie spodziewałem - przyznaje. Choć wydał pieniądze, mówi wprost: - to są koszty reklamy.
Podkreśla też, że nie zamierza kandydować w wyborach. - Ja od polityki trzymam się z daleka. Im bardziej się w nią zagłębiam, to ją mniej rozumiem. A ja lubię czytelne sytuacje. Sądziłem, że ta też taka będzie, a niestety okazało się inaczej - tłumaczy.
Co ciekawe, w najbliższych wyborach planuje starować osoba o takim samym imieniu i nazwisku co Grzegorz Gorczyca. Mowa o kandydacie na prezydenta Krakowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl