Grzechy kandydatów
Na listach wyborczych można znaleźć wielu
kandydatów, którzy potencjalnie powinni zrezygnować z publicznej
działalności, pisze "Głos Wielkopolski". Konflikty z prawem i
nieetyczne zachowania ich nie zrażają. Śmiało walczą o zwycięstwo.
Gazeta podaje przykłady.
21.10.2006 | aktual.: 21.10.2006 16:06
Liderem sejmikowej listy PSL w okręgu pilskim jest Józef Lewandowski, członek zarządu województwa wielkopolskiego. Miesiąc temu został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu. Sąd w Chodzieży nałożył też na niego 5000 zł grzywny. Gdy był zastępcą burmistrza gminy Wyrzysk, razem ze swoim przełożonym Tadeuszem Perlińskim, naraził samorząd na około 1,5 miliona złotych strat.
Wyrok karny ma Janina Jach, kandydatka na radną Poznania z ramienia PiS. W 2005 roku ona i jej córka zostały uznane za winne przywłaszczenia pieniędzy w przedszkolu numer 142 na Podolanach. Sąd odstąpił od wymierzania kary.
Paweł Mordal, były sekretarz gminy Ostroróg i wicestarosta powiatu szamotulskiego, został skazany prawomocnym wyrokiem za znieważenie przewodniczącego koła PTTK w Szamotułach.
Wydarzeniem tego tygodnia było aresztowanie Andrzeja C., kandydata PO na poznańskiego radnego i dyrektora prywatnej szkoły. Został aresztowany pod zarzutem kilkukrotnego gwałtu na 16-letniej dziewczynie.
Prokuratorskie zarzuty usłyszeli też dwaj członkowie komitetu "Poznań ma przyszłość" Ryszarda Grobelnego. Sam prezydent jest już oskarżonym w sprawie nieprawidłowości przy inwestycji miasta w Kupiec Poznański, jak i przetargu na sprzedaż gruntów pod Stary Browar.
Liderem jednej z list komitetu Grobelnego jest Zdzisław Stachowiak. Były komendant policji w Poznaniu jest podejrzewany przez prokuraturę o "ustawianie" kolizji drogowej.
Na poznańskiego radnego kandyduje też Jerzy Nowacki. W czasach PRL należał do "Solidarności". Sprawował funkcję rzecznika prasowego związku. Rok temu Janusz Pałubicki, w rządzie Jerzego Buzka koordynator do spraw służb specjalnych i znany działacz "Solidarności" zarzucił mu, że donosił na niego Służbie Bezpieczeństwa. Pałubicki odkrył to w aktach IPN. (PAP)