"Gruzję trzeba wspierać politycznie i praktycznie"
Minister spraw zagranicznych Wielkiej
Brytanii David Miliband zapowiedział, że na wtorkowym spotkaniu
ministrów spraw zagranicznych NATO, będzie przekonywał o potrzebie
"politycznego i praktycznego" wsparcia Gruzji.
19.08.2008 | aktual.: 19.08.2008 05:39
Artykuł szefa brytyjskiego MSZ na ten temat zamieszcza wtorkowy dziennik "The Times".
Jak pisze Miliband, w wymiarze politycznym państwa NATO powinny potwierdzić, że popierają integralność terytorialną Gruzji oraz zaangażowanie wspólnoty międzynarodowej w uregulowanie zamrożonych konfliktów. W praktyce zaś powinny ponowić ofertę złożoną Ukrainie i Gruzji na szczycie NATO w kwietniu, kiedy zadeklarowano, że oba państwa w przyszłości będą mogły wejść do Sojuszu.
Krytykując ostro Rosję za, jak pisze, "druzgocącą agresję" na Gruzję, szef brytyjskiej dyplomacji jest przeciwny pomysłom wykluczania jej z międzynarodowych gremiów, jak na przykład grupy G8. Argumentuje, że Rosja i Zachód mają wiele zbieżnych interesów, m.in. w sprawach energii, handlu, czy programu nuklearnego Iranu.
"Rosja potrzebuje pozytywnego międzynarodowego partnerstwa" - przekonuje Miliband. Dodaje jednak: "powinniśmy także być przygotowani do działania jako G7, kiedy Rosja działa z jawnym pogwałceniem prawa międzynarodowego i lekceważy nasze wartości".
"Rosyjskie wbijanie klina we wspólnotę euroatlantycką czy europejską nie zadziała, jeśli będziemy się trzymać tych zasad i właściwie ich używać" - podsumowuje brytyjski minister.