PolskaGruza: jestem dobry w aktorstwie

Gruza: jestem dobry w aktorstwie

Gościem sobotniego czata Wirtualnej Polski był reżyser Jerzy Gruza. Na spotkanie przyszedł trochę niezadowolony. Powód? Kilka dni temu, w pociągu dwóch młodych ludzi wyrwało mu laptopa. _ Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie to, że w tym komputerze była wersja mojej książki, nad którą pracowałem przeszło rok. Gdyby ktoś z internautów wpadł na ślad mojej książki, proszę o kontakt_ - dodał.
Z czasem jednak pan Gruza odzyskał humor i jak przystało na dyrektora Festiwalu Dobrego Humoru przywitał wszystkich internautów: _ Witam Państwa na I Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku. Humor to jest dar od Boga. Z tym trzeba się urodzić, tego nie można się nauczyć, tego nie można wyćwiczyć. To jest pewien rodzaj łaski. Są ludzie obdarzeni humorem, albo tacy, którzy poczucia humoru nie posiadają. Zacytuję Adolfa Dymszę, znanego aktora komediowego, który obserwując kolegów, czasami mówił: komiczny, ale nie śmieszny. Chodzi o to, żeby komizm był komiczny i śmieszny_ – powiedział. Zdradził także, że jego największa porażka to... niezrealizowanie 70 % projektów.
Ostatnio mieliśmy okazję oglądać Jerzego Gruzę w „Tygrysach Europy” – serialu przez niego wyreżyserowanym. Wcielił się w postać przemądrzałego portiera. Jeden z uczestników czatu zapytał: Dlaczego zdecydował się Pan wystąpić w „Tygrysach”? Czy nie znalazł Pan kogoś innego do tej roli? Nasz gość odpowiedział: nie, ponieważ jestem bardzo dobry w aktorstwie. Powiedziałbym, że właśnie w tej roli najlepszy. (mł)

internaucipolskaczat
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)