PolskaGruszka: sprawa pobytu Kulczyka w Poznaniu musi być wyjaśniona

Gruszka: sprawa pobytu Kulczyka w Poznaniu musi być wyjaśniona

Szef sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen Józef Gruszka (PSL) uważa, że komisja powinna wyjaśnić do końca sprawę informacji o pobycie biznesmena Jana Kulczyka w Poznaniu.

24.01.2005 | aktual.: 25.01.2005 06:21

Jak powiedział Gruszka, jeśli informacja mediów o pobycie Kulczyka w Poznaniu potwierdzi się, komisja musi wyciągnąć z tego właściwe, surowe wnioski dyscyplinarne. Na pewno zwrócimy się do sądu o ukaranie świadka - powiedział.

W sobotę reprezentująca biznesmena agencja Profile poinformowała, że "Kulczyk od 14 stycznia br. spędził weekend w Poznaniu, uczestnicząc m.in. w premierze sztuki 'Namiętność' w Teatrze Nowym".

Agencja potwierdziła tym samym informacje piątkowego "Faktu" w tej sprawie. Tymczasem pełnomocnik biznesmena Jan Widacki informował komisję śledczą ds. PKN Orlen, że jego klienta nie będzie w Polsce do końca lutego.

W związku z publikacją komisja śledcza zwróci się do prokuratury, żeby ta zbadała, czy Kulczyk, który w piątek 21 stycznia nie stawił się przed komisją, rzeczywiście tydzień temu przebywał w Polsce. Na 21 stycznia komisja planowała konfrontację Kulczyka z byłym szefem Agencji Wywiadu Zbigniewem Siemiątkowskim i szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Andrzejem Barcikowskim.

W informacji prasowej agencja Profile podkreśliła, że Kulczyk nie mógł się 21 stycznia stawić na przesłuchanie przed komisją śledczą, gdyż ze względu na podjęte wcześniej zobowiązania biznesowe niezbędna była jego obecność za granicą. "Nie oznaczało to, że pojawienie się Jana Kulczyka w kraju w tym czasie, a zwłaszcza w weekendy, jest całkiem niemożliwe" - głosi informacja. Jak podkreślono, Kulczyk nie wykluczał krótkich pobytów w Polsce przed 28 lutego, jednak termin tych pobytów był trudny do przewidzenia z wyprzedzeniem.

Jak czytamy w informacji, Kulczyk nigdy nie twierdził, że od stycznia do końca lutego ani razu nie pojawi się w Polsce. "Potwierdza również, że 18 stycznia br. uczestniczył w obiedzie w jednej z restauracji, a w minioną niedzielę brał udział w nabożeństwie w jednym z poznańskich kościołów" - napisano.

"Jan Kulczyk stwierdza, że z uwagi na fakt, iż jego najbliższa rodzina na stałe mieszka w Polsce, nie ma nic nadzwyczajnego w jego krótkich wizytach w kraju. Nowy dogodny dla obu stron termin przesłuchania został ustalony i Jan Kluczyk stawi się w tym terminie przed komisją" - podkreślono w informacji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)