Grunty dla prawosławnych
Kościół prawosławny złożył już ponad 300
wniosków o odzyskanie gruntów utraconych głównie w czasach PRL.
Prawie połowa spraw zakończyła się ugodą - pisze "Życie Warszawy".
10.02.2006 | aktual.: 10.02.2006 06:47
Prawosławna parafia Przemienienia Pańskiego w Lublinie złożyła właśnie w MSWiA dokumenty potwierdzające, że jest właścicielem terenu z rondem Mohyły w newralgicznym punkcie miasta.
- W końcu jest sprawiedliwość dziejowa i tereny zagrabione po wojnie muszą zostać zwrócone. Ale ponieważ akurat w tym miejscu biegnie droga, liczymy na grunt zamienny lub odszkodowanie- mówi ks. Andrzej Łoś, miejscowy proboszcz. Dodaje, że ma odpowiednie dokumenty dowodzące praw własności.
- Często mamy trudności w dotarciu do papierów dotyczących gruntów. Tkwią w archiwach państwowych, które są porozrzucane po całej Polsce- mówi ks. mitrat mgr Jerzy Doroszkiewicz z kancelarii prawosławnego metropolity warszawskiego. I dodaje, że mimo to w Warszawie udało się już odzyskać budynek przy ulicy Podwale 5 oraz budynek Cyryla i Metodego na Pradze, gdzie mieściła się komenda policji. - Choć mamy już prawa do tej nieruchomości, policja może ją użytkować do końca 2007 roku- ujawnia.
- W sprawach odzyskiwania majątku nasz system jest bardzo korzystny dla kościołów i związków wyznaniowych. Podobne uregulowania są obce dla państw postsocjalistyczych- mówi dr Jarosław Matwiejuk, prodziekan wydziału prawa uniwersytetu w Białymstoku, specjalista prawa wyznaniowego.
Jego zdaniem, w Polsce największy problem dotyczy ponad 20 świątyń pounickich (greckokatolickich) w południowo-wschodniej części kraju. Nie objęła ich generalna zasada stosowana przy innych kościołach, że stają się one właścicielem nieruchomości, które użytkują. Ich sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. (PAP)