Grube miliony lekką ręką
"Instytucje publiczne, które same ustalają sobie budżety, potocznie nazywane 'świętymi krowami', chcą w przyszłym roku zwiększyć swoje wydatki o prawie 890 mln zł, a więc o 17%. Planują wzrost zatrudnienia, remonty, zakupy nowego sprzętu, nie licząc się z kondycją finansów publicznych. Najwięcej będą kosztować podatników wybory parlamentarne i prezydenckie" - czytamy na łamach "Rzeczpospolitej".
23.08.2004 | aktual.: 23.08.2004 07:13
"Prawo daje 15 instytucjom publicznym prawo dowolnego planowania swoich wydatków. Mogą je istotnie zwiększyć i ani minister finansów, ani rząd nie mają prawa ich ograniczyć. Może zrobić to tylko Sejm, uchwalając ustawę budżetową. Wśród instytucji, które mają ten przywilej, są m.in. kancelarie Prezydenta, Sejmu i Senatu, Sąd Najwyższy, Naczelny Sąd Administracyjny, Trybunał Konstytucyjny, NIK, rzecznik praw dziecka, rzecznik praw obywatelskich, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Do 'świętych krów' zalicza się także Instytut Pamięci Narodowej, Krajowe Biuro Wyborcze, Państwową Inspekcję Pracy, generalnego inspektora ochrony danych osobowych, a od niedawna sądy powszechne" - wylicza gazeta.
"(...)w 2005 roku instytucje te planują wydać prawie 6,1 mld zł (3% wydatków tegorocznego budżetu), a więc o 17% więcej niż w 2004 roku. Wyliczenie to nie uwzględnia Kancelarii Prezydenta, która nie udostępniła nam danych o swoich wydatkach. Kosztowne wybory Rekordzistą w planach zwiększenia wydatków jest Krajowe Biuro Wyborcze. Razem z wydatkami, które mają być zapisane w rezerwie budżetowej, chce wydać w przyszłym roku 265,3 mln zł, a więc ponad 6 razy więcej niż w tym. (...)" - podaje dziennik.
"Drugą po Krajowym Biurze Wyborczym instytucją, która planuje największy wzrost wydatków, jest Sąd Najwyższy, który w przyszłym roku chce wydać 72,1 mln zł, a więc 22,8% więcej niż w 2004 r. Na trzecim miejscu jest Trybunał Konstytucyjny" - czytamy na łamach "Rzeczpospolitej". (PAP)