Johann S., który uciekł do Polski, ukrywał się przed niemieckim wymiarem sprawiedliwości nieopodal miejscowości Strzelce Opolskie - powiedział rzecznik komendanta głównego policji podinsp. Mariusz Sokołowski.
- Wcześniejsze informacje, które uzyskano, wskazywały, że po ucieczce z Niemiec mógł on ukrywać się w Polsce na terenie województwa pomorskiego, kujawsko-pomorskiego lub opolskiego. Wszystkie te miejsca zostały sprawdzone przez funkcjonariuszy - wyjaśnił rzecznik.
Okazało się, że w ostatnim czasie mężczyzna pracował fizycznie na budowie. Tam też funkcjonariusze zorganizowali na niego zasadzkę. - Zatrzymany mężczyzna był kompletnie zaskoczony. Nie spodziewał się, że funkcjonariusze wpadną na jego ślad w Polsce - powiedział Sokołowski.
Jak wynika z ustaleń policji, Johann S. w Niemczech wykorzystywał seksualnie dzieci i ma na swoim koncie co najmniej 24 takie przypadki, za które został skazany.
S., który posługiwał się dwoma paszportami: polskim i niemieckim, był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Teraz sąd w Polsce zadecyduje o terminie ekstradycji mężczyzny do Niemiec.
