Groźne meduzy u wybrzeży Hiszpanii
Odpoczywający na północy Hiszpanii muszą, mimo upału, zrezygnować z morskich kąpieli. Do tamtejszych plaż dotarły ławice parzących meduz. Zauważono też tzw. portugalskiego żeglarza - groźną aretuzę, której oparzenie może być nawet śmiertelne.
23.08.2012 | aktual.: 23.08.2012 12:26
Opalający się na plażach Asturii, na północy Hiszpanii, muszą się zadowolić morską bryzą, bo na wielu z nich ustawiono tablice informujące o zakazie kąpieli. Do plaż zbliżyły się ławice parzących meduz, potocznie zwanych w Hiszpanii "żarówkami", bo ich organizm jest zdolny do świecenia w ciemności.
- Meduzy są kilkaset metrów od plaż, ale wiatr je spycha w stronę piasku. Takiego ich zagęszczenia w Morzu Kantabryjskim jeszcze nie widzieliśmy - mówi biolog Luis Laira. Blisko brzegu zauważono też „żeglarza portugalskiego” - aretuzę, której oparzenie może być groźne nawet dla życia człowieka.
Biolodzy narzekają, że obecność tych organizmów nie tylko jest niebezpieczna dla człowieka, ale też dla ryb. Meduzy i aretuzy żywią się bowiem tym samym co ryby planktonem.