"Groźba mutacji H5N1 w Polsce nie istnieje"

Podkreślił, że najbardziej wrażliwy na wirus ptasiej grypy jest tak zwany drób grzebiący, czyli kury i indyki. Najbardziej odporne są dzikie kaczki i gęsi, które mogą przechodzić chorobę bezobjawowo. Dzięki temu mogą ją jednak łatwiej przenosić. Na ptasią grypę mogą też zachorować gołębie. Tadeusz Wijaszka zwrócił uwagę, że zagrożenia nie stwarza samo karmienie ptaków. Nie powinno się ich jednak dotykać.

Dyrektor Instytutu Weterynarii w Puławach powiedział, że dobrze się stało, że ptaki zakażone wirusem H5N1 znaleziono w dużym mieście. Podkreślił, że w Toruniu znajduje się tylko 6 większych hodowli ptaków, w których dokonywane są przeglądy, w związku z czym nie trzeba było nakładać zbyt dużych rygorów. Zwrócił jednak uwagę, że na miejscu znajdują się jeszcze dzikie łabędzie, które należy obserwować.

Tadeusz Wijaszka zaznaczył, że próbki z wirusem dotarły do instytutu w piątek wieczorem. W sobotę w południe już było wiadomo, że jest to wirus ptasiej grypy. Dyrektor instytutu powiedział, że nieoficjalnie poinformował o tym swoich przełożonych w sobotę wieczorem. W związku z dużą liczbą próbek zdecydowano, że przebada się je pod kątem obecności wirusa H5. Dopiero w następnej kolejności sprawdzono, czy jest to odmiana wirusa H5N1.