Gross o Marszu Niepodległości: "Faszyzm powraca do Polski". Będzie reakcja ambasady

"Polacy znów domagają się czystej krwi" - tak swój artykuł o Marszu Niepodległości w "New York Times" zatytułował historyk Jan Tomasz Gross. Tekst znanego z kontrowersji autora wywołał oburzenie na prawicy. Do sprawy ma się odnieść polska ambasada w USA.

Rasistowskie hasła na Marszu Niepodległości odbiły się echem na całym świecie
Źródło zdjęć: © East News
Oskar Górzyński

Tekst Jana Tomasza Grossa to kolejny w długiej serii artykułów w zachodniej prasie podkreślających faszystowskie hasła i transparenty obecne na marszu. Gross stwierdza, że uczestnikami demonstracji nie byli tylko "młodzi mężczyźni ostrzyżeni na jeża", ale też rodzice z dziećmi, ale jednoznacznie stwierdza, że marsz był faszystowski.

"Tuzin niezwykle odważnych kobiet pojawiło się, by protestować przeciwko marszowi. Po wmieszaniu się w tłum, rozwinęły duży transparent 'Faszyzm stop' - pisze Gross, odnosząc się do postawy grupy aktywistek Obywateli RP. "Czy te kobiety przesadzały nazywając marsz faszystowskim? Czy w rzeczy samej jesteśmy świadkami odradzania się faszyzmu w Polsce? Kradnąc popularną ostatnio frazę: ja wierzę kobietom" - stwierdza historyk.

Cytuje hasła, które były skandowane przez część uczestników imprezy: "Sieg Heil" czy"Ku Klux Klan" oraz rasistowskie symbole "białej siły".

Co miał na myśli Gross mówiąc o powrocie faszyzmu do Polski? Jak wyjaśnia w tekście, chodzi m.in. o organizatorów marszu (mowa o Młodzieży Wszechpolskiej i ONR)
, będących "spadkobiercami faszystowskiej odnogi" Narodowej Demokracji Romana Dmowskiego. Autor pisze, że odrodzenie się tych środowisk to wina rządu PiS, który używa antymuzułmańskiej i antyuchodźczej retoryki do zwiększania swojej popularności. Jak dodał, choć nienawiść wobec muzułmanów nie ma w Polsce dużej tradycji, wywodzi się ona z polskiego antysemityzmu.

"Wielu Polaków nie potrafiłoby odróżnić muzułmanina czy buddysty od Jezusa. Ich niechęć, która w polskim nacjonalizmie znajduje agresywnie ksenofobiczną wymowę, ma źródło przede wszystkim w głębokiej puli etnicznej i religijnej nienawiści, rdzennej dla Polski, która historycznie była skierowana przeciwko Żydom" - stwierdził publicysta. - "Polscy przywódcy wypuścili złego dżina z butelki. (...) To zagraża nie tylko liberalnej demokracji w Polsce, ale też stabilności i dobrobytowi Unii Europejskiej" - zawyrokował.

"Kłamliwy tekst"?

Tekst Grossa, opublikowany w najbardziej opiniotwórczej gazecie świata, wzbudził falę oburzenia wśród polskich publicystów, głównie tych prawicowych.

"Mam nadzieję, ze w tej sprawie polski @MSZ_RP zareaguje bez zwloki i wytoczy Grossowi proces" - napisał dziennikarz "Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski.

Jeszcze w piątek resort dyplomacji opublikował na Twitterze film, w zamierzeniu mający zadać kłam narracji przedstawiającej Marsz Niepodległości jako faszystowskiej imprezie. "Mówimy nie #FakeNews. Nie daj się manipulować. Wyznajemy te same wartości" - ogłosił MSZ.

Wygląda na to, że dyplomaci zamierzają zareagować też na artykuł Grossa. Informację o tym przekazała dziennikarka TVP Dominika Ćosić.

Gross na cenzurowanym

To nie pierwszy raz, kiedy twórczość Jana Tomasza Grossa wzbudza kontrowersje. Profesor historii z Uniwersytetu Princeton jest autorem głośnych dzieł o polskim antysemityzmie m.in. "Sąsiadów" o zbrodni w Jedwabnem, "Strachu", o powojennym antysemityzmie i "Złotych żniw" o przejmowaniu żydowskiego majątku. Każda z prac budziła szerokie oburzenie, zaś Grossowi stawiano zarzuty o stronniczość i nienaukowe podejście. Ale największy skandal wywołał artykułem w "Project Syndicate", w którym stwierdził, że "Polacy w trakcie wojny zabili w gruncie rzeczy więcej Żydów niż Niemców". Po tym tekście prezydent Andrzej Duda zwrócił się do MSZ o opinię ws. odebrania historykowi Orderu Zasługi RP przyznanego mu przez prezydenta Kwaśniewskiego w 1996 roku.

Sprawą zajęła się też prokuratura, która najpierw wszczęła śledztwo i przesłuchała Grossa, by w październiku je umorzyć. Jednak trzy dni później umorzenie zostało odwołane. Mimo to, ani wniosek prezydenta, ani działania prokuratury nie przyniosły żadnych praktycznych skutków.

Wybrane dla Ciebie

"Niewątpliwy skandal". Były premier oburzony słowami Bielana
"Niewątpliwy skandal". Były premier oburzony słowami Bielana
Weszli z tęczowym krzyżem do bazyliki św. Piotra. Serdecznie ich powitano
Weszli z tęczowym krzyżem do bazyliki św. Piotra. Serdecznie ich powitano
Wyniki Lotto 06.09.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 06.09.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Nie żyje Kazimierz Pietrzyk. Polityk i działacz sportowy miał 83 lata
Nie żyje Kazimierz Pietrzyk. Polityk i działacz sportowy miał 83 lata
"Dron konstrukcji styropianowej". Co spadło na Lubelszczyźnie?
"Dron konstrukcji styropianowej". Co spadło na Lubelszczyźnie?
Izraelska armia wysadziła wieżowiec w Gazie. Gigantyczna eksplozja
Izraelska armia wysadziła wieżowiec w Gazie. Gigantyczna eksplozja
Zawyły syreny na Pradze Południe. Wiadomo, co się stało
Zawyły syreny na Pradze Południe. Wiadomo, co się stało
Estońscy instruktorzy w Polsce. Będą szkolili Ukraińców
Estońscy instruktorzy w Polsce. Będą szkolili Ukraińców
TVP Info zmienia ramówkę. Znika program Wysockiej-Schnepf
TVP Info zmienia ramówkę. Znika program Wysockiej-Schnepf
Wypadek na hulajnodze elektrycznej. 14-latka nie miała kasku
Wypadek na hulajnodze elektrycznej. 14-latka nie miała kasku
Elbląg. Nie żyje 19-latek, którego dzień wcześniej zatrzymała policja
Elbląg. Nie żyje 19-latek, którego dzień wcześniej zatrzymała policja
Eksplozja na poligonie w Rembertowie. Ranni cywile
Eksplozja na poligonie w Rembertowie. Ranni cywile