Gronkiewicz-Waltz: Marcinkiewicz nagina pomysły
09.11.2006 | aktual.: 09.11.2006 13:22
: Pani poseł, kto powinien ponieść odpowiedzialność za skandal lekiem Corhydron. : No myślę, że jednak minister zdrowia, dlatego że oznacza to, że nie panuje nad resortem, bo to nie jest sprawa, która się wydarzyła wczoraj, bo takie rzeczy się wydarzają. Natomiast to już trzykrotnie były problemy z tymi lekarstwami, minister przychodzi do radia i mówi, że nic o tym nie wie, że się dowiedział z gazety, znaczy, że nie panuje. A jak minister nie panuje, z całym szacunkiem do pana min. Religii jako profesora i lekarza, powinien się podać do dymisji. : I tak mówi posłanka Platformy Obywatelskiej o profesorze Relidze, który był podporą Platformy Obywatelskiej, jak pamiętamy. : No tak, ale to, że ktoś był tu czy tam, to nie znaczy, że jak błędy są robione to musi odpowiadać. Tak jest w każdym państwie demokratycznym i za błędy się odpowiada. I to jest właśnie taka propaganda PiS-owska czyny nie słowa, więc jak czyny nie słowa, to powinien być taki czyn, po tak długim okresie takiego skandalu, no jednak minister
zdrowia to jest ten główny odpowiedzialny – nie panuje, tak jak już powiedziałam, nie kontroluje. : Stacja TVN protestuje przeciwko wykorzystywaniu przez Platformę Obywatelską reklamówki, w tej reklamówce mówi Jarosław Kaczyński o uczciwości, uczciwości, a reklamówka jest przeplatana taśmami z rozmów Renaty Beger z ministrami rządu premiera Kaczyńskiego. : No muszę powiedzieć, że w tym przypadku tylko mogę odesłać do tych, którzy to załatwiali. Czy załatwiali to dobrze, jeśli źle załatwili no to oczywiście powinni przeprosić. Mam na myśli, że bez praw autorskich. Ja tego w swojej kampanii bardzo pilnuję. : Ale powinno się według pani wykorzystywać te nagrania w reklamie? : No myślę, że jeśli by stacja zezwoliła to tak, jak każda inna rzecz. Jakby nie zezwoliła no to nie. : Ale nikt się nie pytał stacji o pozwolenie. : Nikt się nie pytał i to jest ten problem, że się nikt nie pytał. Więc mówię to został zrobiony błąd, bo wszystko, co się wykorzystuje, co jest własnością innych, zgodnie z prawem autorskim -
powinny być kupione prawa autorskie. I to zależy od stacji – czy by użyczyła czy nie, także no niestety tu jakiś był błąd. : Czyli Platforma Obywatelska powinna wycofać się z tą reklamówką? : Myślę, że jeżeli TVN protestuje, bo to nie jest Platformy Obywatelskiej. : Nie jest własność Platformy Obywatelskiej. : Nie jest własności Platformy, o to mi chodzi. Prawa autorskie, kto inny nagrał i ma. Tak jak mówię. Podam taki przykład, no niestety Kazimierz Marcinkiewicz użył takiej mapy, którą urząd kupił za 140 tys. złotych i twierdzi, że zapłacił, czyli kupił sam od siebie, bo tylko prezydent może nią dysponować. I prawdopodobnie żeby zaciemnić sytuację to nas oskarżył, a myśmy kupili za 240 tys. złotych od firmy Techmex, która ma prawo na jej rozpowszechnianie. Ja w swoim sztabie i mój szef sztabu bardzo na to zwracam uwagę żeby nie rozpowszechniać rzeczy, które nie są naszego autorstwa. : A jak pani będzie walczyła w Warszawie z agencjami towarzyskimi? : No myślę, że tak jak w każdych innych miastach, to
znaczy służby miejskie powinny te sprawy porządkować, zabierać, uniemożliwiać reklamę, przede wszystkim taką, wsadzanie za wycieraczki, to jest taka metoda nieakcyjna a systematyczna. Jednak w innych stolicach to ograniczono. To jest zresztą sprawa, która się nie da kompletnie zlikwidować, to nie jest jakiś minimalizm z mojej strony, ale można ograniczyć przede wszystkim zakazać takiej reklamy. No i reagować, jeżeli mieszkańcy dają sygnał, jednak muszą normalnie funkcjonować. : Ale zlikwidować udałoby się pani, jako prezydentowi. : Wie pani, tu jest tak, że jedną się likwiduje – druga się zaczyna. To jak z meliną. Kiedyś jak za komuny nie było alkoholu, były meliny i w związku z tym tylko można systematycznie jedną po drugiej, zwłaszcza jeśli to mieszkańcom przeszkadza, to trzeba likwidować. I poprzez jak powiedziałam nękanie za naruszanie prawa, innej metody nie ma. : A czy według pani prostytucja powinna być w Polsce zakazana? : Uważam, że powinna być zakazana, dlatego że to jest jednak taki też element
powiedziałabym, wychowawczy i myślę, że to, że jest to najstarszy zawód świata to nie tłumaczy takiego tolerowania takiej sytuacji, bo to nie jest dobre dla tych, którzy korzystają – myślę, ani dla tych, którzy no niestety tak muszą zarabiać na chleb. Trzeba otworzyć nowe miejsca pracy żeby młode dziewczyny były zdesperowane i w tych agencjach nie pracowały, ale to jest też kwestia innych możliwości. : Jesteśmy stolicą europejską i w stolicy europejskiej kwitnie największy handle, jaki można sobie wyobrazić, pięć minut od Nowego Światu, czyli Stadion X-lecia, co pani by zrobiła z tymi handlarzami wszystkimi. : No, pani mnie pewnie pyta, dlatego że ja chciałam się dowiedzieć co oni w ogóle o tym myślą i byłam wczoraj na stadionie X-lecia. : No, oni na pewno myślą źle. : Nie, ja myślę tak. Przede wszystkim to jest teren rządowy, w związku z tym tu prezydent niewiele może, ani działka jest Skarbu Państwa a nie miejska i musi wiedzieć co chce robić. Natomiast jest taki, powiedziałabym, panuje takie przekonanie,
że gdzie indziej nie ma stadionów w centrum. Otóż zapewniam panią, że w Rzymie, w Londynie, obok gdzie pracowałam, koło city nagle był wielki bazar, jednym słowem ważne żeby to było estetyczne, uporządkowane, żeby nie było nielegalnego działania. I myślę, że kupcy sami nie są do końca zdecydowanie, co chcą robić. Myślę, że część chciałaby w nim, tak jak mi mówili, po prostu obok stadionu, który nie przynosi dochodu mieć, ale już estetyczne jakieś punkty sprzedaży. : Może nad Wisłą punkty sprzedaży. : No nad Wisłą też można, bo tak jest i nad Sekwaną i nad Tamizą, ale to musi być uporządkowane i estetyczne. Natomiast, może dlatego, że jestem jedyną kandydatką kobietą, która jednak chodzi od czasu do czasu na bazary, to myślę, że powinno to być estetyczne, ale jednak nie zamykać. To są tysiące miejsc pracy dla ludzi i ich rodzin. : Nie, nie przepraszam bardzo, to pani uważa, że na Stadionie X-lecia dalej powinien być... : Nie, ja nie mówię o stadionie X-lecia, ja mówię w ogóle o bazarach. : Nie, nie, ale ja
pytam o stadion X-lecia, czy tam powinien.. : No to myślę, niech rząd zdecyduje, co powinno być, dlatego że to nie jest sprawa prezydenta. Myślę, że tutaj, prezydent, kandydat na prezydenta Kazimierz Marcinkiewicz lekką ręką dorzucił 240 mln z kasy miasta na stadion narodowy, ja zawsze myślałam, że to rząd musi dawać subwencje samorządom. Okazuje się, że jest tak elastyczny w stosunku do swojego premiera Jarosława Kaczyńskiego, że jeszcze radni nie postanowili, a już 240 mln na stadion narodowy dał. : No niedawno opuścił ten gabinet, więc jest elastyczny, wie jak to trzeba być. : Ale nie chcę żeby wyciągał z warszawskiego budżetu. : Czy wprowadziłaby pani godzinę policyjną dla młodzieży w Warszawie. : Nie, nie, myślę, że przede wszystkim trzeba w sposób taki normalnej prewencji stosować, prewencja polega na tym, że powinny być boiska, możliwość uprawiania sportu, zajęcia pozalekcyjne, że powinni nauczyciele być w szkole, a nie, w odpowiedni sposób – psychologowie, pedagodzy, to musi być system, system. : A
czy straż miejska powinna wpadać do pubów i sprawdzać czy 15-latkom nie sprzedaje się piwa i alkoholu? : W Londynie jest to naturalne, że się to sprawdza. : No, w Polsce nie jest to jednak... : Ale wie pani, sięgamy do standardów nawet nieco wyższych, jak pani wie, w pubach można było piwo jednak pić. : Co pani przegrana oznaczałaby dla Donalda Tuska, przegrana w Warszawie. : Wie pani, nad tym się pani redaktor nie zastanawiałam, co by oznaczała, ale myślę, że będzie wygrana i będzie dobrze. : A jeżeli nie będzie wygrana to lepszy byłby dla Warszawy Borowski czy Marcinkiewicz? : No nie, nie będę tutaj reklamować swoich konkurentów. To nie jest konieczne, muszą warszawiacy wybrać, który dla nich bardziej jest przekonywujący czy ja, czy Borowski, czy Marcinkiewicz. : A kto jest bardziej przekonujący dla pani, warszawianki – Borowski czy Marcinkiewicz. : Dla mnie jest naturalne, że osoby z Warszawy znają lepiej i czują Warszawę w sensie powiedziałabym pewnej znajomości problemów, ponieważ Kazimierz
Marcinkiewicz odkrywa pewne rzeczy, tak jakby to było odkrywanie Ameryki, czy to dotyczy – powiedziałabym mostów, dróg, tras szybkiego ruchu, on to zawsze mówi eureka, zrobię to, ale to naginanie pomysłów... : Ale dziwi się pani, w końcu jest z Gorzowa, a nie z Warszawy. : No więc ja się nie dziwię, ale warszawiacy się podśmiewają, ponieważ tak naprawdę kwestia pewnych tras czy mostów była ustalona już kiedyś, za Starzyńskiego. Potem po wojnie, również za PRL. : Dziękuję bardzo, gościem Radia Zet była kandydatka na prezydenta Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.