Gronkiewicz-Waltz: bliźniacy u władzy - to nienaturalne!
Hana Gronkiewicz-Walz powiedziała, że sprawowanie najwyższych funkcji państwowych przez braci bliźniaków jest nienaturalne.
24.04.2006 | aktual.: 24.04.2006 09:03
Posłanka PO oświadczyła w "Salonie Politycznym Trójki", że sytuacja taka jest niezgodna z zachodnimi standardami politycznymi. Określiła ją jako patologię. Hanna Gronkiewicz-Walz podała przykłady Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, w których znani politycy rezygnowali z kariery, gdy ktoś z rodziny pełnił odpowiedzialne funkcje państwowe.
Posłanka Platformy powiedziała też, że nie wierzy w powstanie koalicji. Wskazała, że jest w niej zbyt wiele stron i każda chce osiągnąć dla siebie jak najwięcej. Według Hanny Gronkiewicz-Waltz, w przypadku wejścia Samoobrony do rządu do dymisji powinni podać się nie tylko Zyta Gilowska i Stefan Meller, ale również Radek Sikorski i Zbigniew Religa. Wskazała, że są to osoby, które zawsze szanowały międzynarodowe standardy, i którym trudno byłoby rządzić wspólnie z Andrzejem Lepperem.
Posłanka PO zwróciła też uwagę, że na świecie panuje teraz bardzo dobra koniunktura. Zauważyła jednak, że te korzystne warunki gospodarcze szybko się skończą i rząd powinien postarać się o stworzenie spójnej polityki gospodarczej. Dodała, że rządy Słowacji i Węgier lepiej wykorzystują koniunkturę i kraje te notują wyższy wzrost gospodarczy.