Greenpeace: protest 55 metrów nad ziemią
(AFP)
Ponad dwudziestu działaczy ekologicznej organizacji Greenpeace zajęło u wschodnich wybrzeży Szkocji platformę wiertniczą amerykańskiej firmy naftowej. Brytyjska policja zatrzymała 17 ekologów - 9 protestujących nadal jednak okupuje platformę, należącą do amerykańskiego naftowego koncernu Jet.
02.04.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Akcja ekologów ma bezpośredni związek z ubiegłotygodniową decyzją prezydenta USA George W.Busha w sprawie odstąpienia Stanów Zjednoczonych od Protokołu z Kioto - wynegocjowanego w 1997 r. traktatu, którego celem ma być ograniczenie emisji do atmosfery szkodliwych gazów, powodujących tzw. efekt cieplarniany.
Greenpeace zarzuca Stanom Zjednoczonym, iż odchodząc od porozumień z Kioto, tym samym przyczyniają się do pogłębienia efektu cieplarnianego, który spowodował m.in. serię groźnych powodzi w ubiegłym roku w W.Brytanii. Protestujący wspięli się w niedzielę na stacjonującą w Cromarty Firth (32 km od miasta Inverness) platformę Drillstar, mającą wysokość 55 metrów.
Policja brytyjska podała, iż w czasie operacji usuwania protestujących, brała także pod uwagę bezpieczeństwo pracowników koncernu, stąd nie mogła podejmować zbyt radykalnych działań. Zajmując platformę, Greenpeace przede wszystkim chciał nie dopuścić do podjęcia przez koncern Jet wierceń na Morzu Północnym.(kar)