Grecki deputowany usunięty z sali za obrażanie Turków
• Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz wykluczył z obrad greckiego eurodeputowanego Eleftheriosa Synadinosa
• Poseł dopuścił się obrażania Turków, dlatego nakazano mu opuszczenie sali
09.03.2016 | aktual.: 09.03.2016 22:27
Podczas debaty na temat niedawnego szczytu UE-Turcja Synadinos ze skrajnie prawicowej greckiej partii Złota Jutrzenka nazwał Turków "głupimi, brudnymi barbarzyńcami"; mówił, że jedyny skuteczny sposób na obchodzenie się z nimi to "pięść i zdecydowanie".
Większość eurodeputowanych aplauzem powitała decyzję Schulza; tylko nieliczni protestowali. Synadinos opuścił salę dopiero, gdy przewodniczący PE zagroził mu wyrzuceniem przez służby porządkowe.
Schulz zapowiedział, że grecki eurodeputowany zostanie wysłuchany w sprawie środowego zajścia, po czym zapadną decyzje w sprawie ewentualnych sankcji. W grę wchodzi m.in. tymczasowe wykluczenie z prac PE, co wiąże się z pozbawieniem diet.
Przewodniczący PE wskazał na potrzebę pryncypialnej decyzji, ponieważ coraz więcej eurodeputowanych "przekracza czerwoną linię". Dał wyraz obawom, że mamy do czynienia z próbami systematycznego "wprowadzania rasizmu na salony" w Parlamencie Europejskim. - To nie ze mną - podkreślił.
Jak wskazuje "Spiegel" w wydaniu online, w europarlamencie jest obecnie ponad stu eurosceptycznych i wrogich Unii Europejskiej polityków, z których wielu otwarcie głosi ksenofobiczne i skrajnie prawicowe poglądy.