Grecja wprowadza stan wyjątkowy w związku z pożarami
Premier Grecji Kostas
Karamanlis ogłosił w całym kraju stan wyjątkowy w związku
z pożarami lasów, w których na Peloponezie zginęło co najmniej 46
osób. Ofiar - jak obawiają się strażacy - może być jeszcze więcej.
25.08.2007 | aktual.: 25.08.2007 19:52
Ogłaszam stan wyjątkowy we wszystkich rejonach kraju, by zmobilizować wszystkie środki i siły do walki z ogniem - powiedział w wystąpieniu do narodu Karamanlis.
Od piątku pożary lasów na Peloponezie i w innych rejonach Grecji dotknęły setki miejscowości. Premier Karamanlis powiedział, że tak wiele pożarów na raz nie może być wynikiem przypadku, i obiecał, że winni zostaną znalezieni i ukarani.
Najgroźniejsza sytuacja panuje na zachodnim Peloponezie, w pobliżu miasta Zaharo. Zginęło tam 30 osób, w tym matka z czworgiem dzieci. Do popołudnia w sobotę nie było jeszcze wiadomo, ilu ludzi pozostaje odciętych przez pożary w odległych wsiach.
Wielki pożar wybuchł także na Eubei - przybrzeżnej wyspie w zachodniej części Morza Egejskiego, drugiej co do wielkości wyspie Grecji po Krecie.
Pożary rozprzestrzeniają się tak gwałtownie, że władze jeszcze nie są w stanie ocenić choćby szacunkowo strat ani wielkości obszarów strawionych przez ogień.
W piątek oraz w nocy z piątku na sobotę w Grecji - od wysp na zachodzie po północny zachód kraju - szalało 170 pożarów.
Grecja już w piątek zwróciła się z prośbą o pomoc do Unii Europejskiej.
Jak poinformowała Komisja Europejska, pomoc zaoferowały Francja i Niemcy, a także Norwegia. Do Grecji wysłane zostaną jeszcze w sobotę dwa francuskie samoloty Canadair. Francja wysyła dziś dwa samoloty. Norwegia oddaje Grecji do dyspozycji jeden samolot, a Niemcy - trzy śmigłowce, których przekazanie Ateny muszą jeszcze potwierdzić - podała w komunikacie KE. Norwegia, która nie należy do UE, uczestniczy (razem z Islandią i Liechtensteinem) we wspólnotowym mechanizmie obrony cywilnej.
Greccy ratownicy w sobotę rano potwierdzili, że w nocy z piątku na sobotę oraz w sobotę rano znaleźli w spalonych wsiach ponad 20 ciał ofiar. O świcie ekipy ratunkowe, wspierane przez wojskowe śmigłowce, ponownie zaczęły przeszukiwać spalone domy w strefach pożarów. W wielu przypadkach ogień rozprzestrzeniał się tak błyskawicznie, że nie było czasu na ewakuację, a nawet ucieczkę otoczonych przez ogień ludzi. Wśród ofiar - według strażaków - jest wiele dzieci.
Do rana w sobotę zanotowano 25 nowych ognisk pożarów, w tym jedno w parku otaczającym ekskluzywną dzielnicę Aten. Władze zasugerowały rozmyślne podpalenie.
Dwa nowe pożary, jakie wybuchły pod Atenami w sobotę, zmusiły władze do ewakuowania podstołecznego klasztoru, a także zamknięcia głównej autostrady, prowadzącej z miasta na międzynarodowe lotnisko. Niebo nad Atenami zasnuł dym, a w centrum miasta na ziemię opadają popioły z pożarów.