Grecja. Pożar na wyspie Rodos. "Nie ma prądu"
Na jednej z greckich wysp od niedzielnego późnego popołudnia strażacy walczyli z żywiołem. Pożar rozprzestrzenił się w niekontrolowany sposób, część mieszkańców nie miało dostępu do prądu i wody.
01.08.2021 23:24
Pożar na greckiej wyspie Rodos wybuchł w niedzielę po południu w rejonie Pantanassa. Ogień szybko wymknął się spod kontroli i rozprzestrzenił się na kolejne tereny.
"Około godziny 21 zauważyć można było pożar. W hotelach nie ma prądu od godziny 18. Słychać syreny straży pożarnych" - relacjonował w rozmowie z TVN24 Paweł Sankowski, Polak przebywający na wyspie.
Jak relacjonują greckie media, walka z żywiołem była utrudniona. Na wyspie szalał bowiem silny wiatr. W interwencji brały udział samoloty i śmigłowce gaśnicze. Część mieszkańców została ewakuowana, wiele gospodarstw zostało pozbawionych dostępu do prądu i bieżącej wody.
- W okolicach 22 pożar chyba został ugaszony, bo łuna, łącznie z płomieniami, zniknęła nam z oczu - mówił Sankowski w TVN24.