ŚwiatGraś: to już nie misja stabilizacyjna, to otwarta wojna

Graś: to już nie misja stabilizacyjna, to otwarta wojna

Wojskowa misja w Afganistanie przekształciła się z operacji stabilizacyjnej w otwartą wojnę, a polscy żołnierze płacą tam najwyższą cenę - uważa rzecznik rządu Paweł Graś. Rzecznik poinformował że premier Donald Tusk złożył kondolencje rodzinom i najbliższym żołnierzy poległych w piątkowym zamachu w Afganistanie.

10.10.2009 | aktual.: 10.10.2009 20:12

- To potwierdza tylko po raz kolejny, że misja w Afganistanie jest misją krótką, ciężką, która przekształciła się z operacji stabilizacyjnej w otwartą wojnę. Polscy żołnierze płacą tam najwyższą cenę - daninę polskiej krwi i daninę żołnierskiego życia. To jest cena jaką płacimy za bycie w sojuszu transatlantyckim. Cena, jaką płacimy za to, żeby w sytuacji, gdyby zaszła taka potrzeba, również inni nasi sojusznicy przyszli z pomocą - podkreślił rzecznik rządu.

Na pytanie, czy rząd myśli o wycofaniu polskich wojsk z Afganistanu, Graś odpowiedział: - To będzie wspólna decyzja sojuszu atlantyckiego. Wiadomo, że w różnych krajach, jak i w NATO, trwają prace nad nową strategią zakończenia obecności wojsk NATO w Afganistanie. Na pewno, jeśli taka decyzja zapadnie, będzie to decyzja wynegocjowana z naszymi partnerami i sojusznikami z NATO - zaznaczył Graś.

W piątek w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego w prowincji Wardak w Afganistanie zginęło dwóch polskich żołnierzy, a czterech zostało rannych, w tym jeden ciężko.
Ofiary śmiertelne to dwaj żołnierze z 5. Pułku Inżynieryjnego w Szczecinie: st. szer. Radosław Szyszkiewicz oraz st. szer. Szymon Graczyk. Konwój logistyczny jechał z Ghazni do Bagram - żołnierze mieli dostarczyć uszkodzony sprzęt do naprawy i odebrać zaopatrzenie. Po piątkowym wybuchu liczba śmiertelnych ofiar - żołnierzy polskiego kontyngentu w ramach misji ISAF w Afganistanie wzrosła do 15.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)