Granaty zostały rozdane
Tradycyjne trofea - Złote, Srebrne i
Brązowe Granaty dla najlepszych komedii minionego sezonu przyznano
w Lubomierzu (Dolnośląskie), gdzie zakończył się X
Ogólnopolski Festiwal Filmów Komediowych.
13.08.2006 | aktual.: 13.08.2006 22:39
Zgodnie z werdyktem jury za najlepszą komedię w sezonie 2005- 2006 uznano "Francuski numer" w reż. Roberta Wichrowskiego. Otrzymała ona Złoty Granat. Srebrny powędrował dla twórców "Zakochanego Anioła" w reż. Artura Więcka, a Brązowy przyznano filmowi "Tylko mnie kochaj" w reż. Ryszarda Zatorskiego.
Oficjalnie przyznano także Złote, Srebrne i Brązowe Sierpy w plebiscycie widzów na Najlepszą Swojską Komedię Dziesięciolecia. Otrzymały je odpowiednio "Dzień świra", "U Pana Boga za piecem" i "Zróbmy sobie wnuka".
Tegoroczny festiwal udał się i wprawdzie nie dopisała pogoda, ale dopisały wszystkim humory - oceniła Jadwiga Sieniuć, wiceprezes Stowarzyszenia Miłośników Filmów Komediowych w Lubomierzu.
Do Lubomierza na jubileuszowy festiwal zjechało wielu artystów, w tym gwiazdy kina. Pojawił się kolejny już raz, słynący z roli Witii w "Samych Swoich", Jerzy Janeczek, który specjalnie przyjechał z USA. Przybyła także Joanna Kurowska, Zofia Czerwińska, Andrzej Zaborski, Ryszard Kotys i Roman Kłosowski.
Lubomierz, według jego mieszkańców , może być nazywany polskim Hollywood. Dotąd lubomierskie plenery posłużyły filmowcom dziewięć razy. Po raz pierwszy w 1958 roku Kazimierz Kutz kręcił tu część obrazów do filmu "Krzyż walecznych". Po kilku latach Sylwester Chęciński nakręcił tu komedię "Sami swoi" i niedługo potem kręcono tu sceny do "Nie ma mocnych" i w końcu do "Kochaj albo rzuć". Lubomierz wykorzystywali też twórcy takich filmów jak "Daleko na Zachodzie" i "Maratończyk" oraz "Kocham kino" i "Zakład", a ostatnio kręcono tam zdjęcia do serialu "Tajemnica twierdzy szyfrów
W Lubomierzu istnieje Muzeum Kargula i Pawlaka, w którym można obejrzeć prawdziwe rekwizyty używane podczas kręcenia scen do "Samych Swoich" oraz kolejnych części trylogii Chęcińskiego. Jest w nim "kanka po bimbrze" "karabin, z którego zamek wylata", czy "rower wymieniony przez Witię na kota". Jest też kawałek płotu, przy którym kłócili oraz godzili, główni bohaterowie.