Grali w cykora. Tragiczna śmierć trzech motocyklistów
Trzech motocyklistów zginęło na terenie byłego lotniska niedaleko Berlina. Prawdopodobnie był to efekt gry w cykora, która wymknęła się spod kontroli. Tragedia rozegrała się podczas imprezy motoryzacyjnej, zorganizowanej przez klub motocyklowy Knieschleifer.
Na byłym lotnisku wojskowym Alt Daber w Brandenburgii na sobotniej imprezie motoryzacyjnej spotkało się około 50 motocyklistów. Gdy fani motorów pokazywali akrobacje, podziwiali swoje pojazdy i robili zdjęcia, trzech z nich zainteresowało się długim pasem startowym, znajdującym się na drugim końcu lotniska. To właśnie tam doszło do tragedii.
Niebezpieczna zabawa w cykora
Choć nikt dokładnie nie wie, co się wydarzyło - brakuje bezpośrednich świadków - wiele wskazuje na to, że tragicznie zmarli motocykliści postanowili zabawić się w niebezpieczną grę w cykora. Ryzykowna zabawa polega na tym, że dwóch motocyklistów z dużą prędkością jedzie w swoją stronę z przeciwległych końców toru jazdy. Przegrywa ta osoba, która jako pierwsza wystraszy się i skręci.
Na taką zabawę wskazują uszkodzenia. Motory jechały w swoją stronę z przeciwległych pasów. Z jednego pojazdu oderwało się przednie koło. Skala uszkodzeń pokazuje, że motory poruszały się z bardzo dużą prędkością. Zginęli kierowcy oraz pasażer, który prawdopodobnie rejestrował całe zajście. Na ten moment jednak nie wiadomo nic o nagraniu. Motocyklistów próbowano reanimować, lecz bez rezultatów. W promieniu wielu metrów leżały porozrzucane części pojazdów, a nawet kask.
Motocykliści w szoku
Żaden z uczestników imprezy nie widział tragicznego zajścia. W pewnym momencie po prostu usłyszano z daleka pisk opon i głośny huk. Zarówno ratownicy - którzy mimo wieloletniego doświadczenia, nie widzieli jeszcze tak makabrycznej sceny - jak i pozostali motocykliści wymagali opieki psychologicznej. Ofiary należeły do klubu motocyklowego Knieschleifer. Jego członkowie na Facebookowej grupie zamieszczają swoje kondolencje i wyrazy żalu z powodu tego, co się wydarzyło.
Członkowie klubu wierzą, że tragiczna śmierć nie była wynikiem wyścigu i nieodpowiedzialnej zabawy. Uważają, że to był po prostu nieszczęśliwy wypadek - efekt pasji, która zgubiła trzech motocyklistów.