Grafolog zbada fałszywe listy LPR
Biegły grafolog pomoże odpowiedzieć na pytanie, kto w powiecie obornickim (Wielkopolska) sfałszował listy poparcia dla Ligi Polskich Rodzin przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi. Z 230 osób, których podpisy widnieją na listach, tylko dwie potwierdziły, że rzeczywiście udzieliły swojego poparcia partii Romana Giertycha.
Jarosław Lewicki, szef prokuratury rejonowej w Obornikach poinformował, że próbki pisma pobrano od kilkunastu osób. Są wśród nich między innymi lokalni oraz poznańscy działacze Ligi Polskich Rodzin, jest też członek partii z Warszawy, który próbował zarejestrować listy ze sfałszowanymi podpisami. Prokuratura nie chce zdradzić, o których działaczy LPR chodzi. Wyniki badań grafologa znane będą w połowie czerwca.
Swoją listę kandydatów do rady powiatu obornickiego partia Romana Giertycha chciała zarejestrować w okręgu numer 2 obejmującym między innymi Ryczywół i Rogoźno. Na liście było 14 nazwisk. Do dokumentu dołączono ponad 230 podpisów ludzi, którzy rzekomo poparli proponowanych przez LPR kandydatów. Członków powiatowej komisji wyborczej zastanowiło jednak, dlaczego mieszkańcy wsi Kowanówko, w rubryce miejsce zamieszkania, wpisali nieistniejącą wieś Kochanówko. Członkowie komisji zadzwonili wówczas do około 30 osób ze wsi Kowanówko. Wszyscy pytani stwierdzili, że nie podpisywali się pod poparciem dla Ligi Polskich Rodzin.