Gra nerwów na Dalekim Wschodzie - myśliwce Japonii i Korei Płd. kontra rosyjskie bombowce
Dwa rosyjskie bombowce strategiczne niebezpiecznie zbliżyły się do granic Korei Południowej i Japonii, które w odpowiedzi poderwały swoje myśliwce w powietrze. Południowokoreańska armia mówi wprost o próbie naruszenia powietrznej strefy bezpieczeństwa, jednak Rosja twierdzi, że jej samoloty leciały nad wodami neutralnymi, zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego.
16.07.2013 | aktual.: 22.08.2013 13:26
Incydent, który miał miejsce w poniedziałek, zbiegł się z wielkimi ćwiczeniami sił zbrojnych na rosyjskim Dalekim Wschodzie i w środkowej Rosji. Bierze w nich udział 160 tys. żołnierzy, ok. 1000 czołgów i pojazdów opancerzonych, 130 samolotów i helikopterów oraz 70 okrętów.
Jak podaje RIA Novosti, para bombowców strategicznych Tu-95 odbywała w ramach manewrów lot ćwiczebny nad Morzem Japońskim - najpierw w pobliżu Półwyspu Koreańskiego w kierunku Wysp Japońskich, a następnie wzdłuż tego archipelagu na północ, w kierunku Hokkaido.
Według rosyjskiego ministerstwa obrony lot przebiegał nad wodami neutralnymi, zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego, które regulują wykorzystywanie międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Kreml twierdzi, że samoloty nie naruszyły granic innych państw.
Gra nerwów
Tymczasem południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap cytuje wysokiego rangą oficera sił powietrznych, który twierdzi, że rosyjskie bombowce próbowały naruszyć powietrzną strefę bezpieczeństwa Korei Południowej i zawróciły dopiero wtedy, gdy otrzymały ostrzeżenie od poderwanych w powietrze myśliwców.
Gdy Tu-95 niebezpiecznie zbliżyły się do Wysp Japońskich, zareagowały również samoloty bojowe Japońskich Powietrznych Sił Samoobrony, choć Tokio przyznało, że bombowce nie naruszyły japońskiej przestrzeni powietrznej.
Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło, że bombowcom w czasie ich misji w sumie towarzyszyły dwa południowokoreańskie myśliwce F-15K, a także pary japońskich F-4EJ i F-15J oraz myśliwiec F-2A.
Zaognione stosunki
W lutym bieżącego roku dwa rosyjskie myśliwce miały, według władz w Tokio, naruszyć japońską przestrzeń powietrzną. Japończycy natychmiast poderwali swoje cztery samoloty bojowe, ale Rosjanie po minucie zawrócili. Moskwa wszystkiemu zaprzeczyła.
Japonia jest bardzo wyczulona na punkcie rosyjskiej aktywności wojskowej w pobliżu jej granic. Oba państwa dzieli nierozwiązany spór terytorialny o Wyspy Kurylskie na północnym Pacyfiku. Zostały one zajęte przez Rosjan w 1945 roku, ale Japonia uważa je za część swojego terytorium. Powołuje się przy tym na traktat, zawarty z Rosją w 1855 roku.
Tokio konsekwentnie domaga się zwrotu tych ziem i zawsze czyniło z tego warunek jakiegokolwiek znaczącego rozwoju stosunków, najpierw ze Związkiem Radzieckim, a po rozpadzie ZSRR - z Rosją. Próby znalezienia rozwiązania podejmowano wielokrotnie, ale zawsze kończyły się fiaskiem.