Gowin: CBA zaczęło uczestniczyć w kampanii wyborczej
Zdaniem Jarosława Gowina otwierającego krakowską listę wyborczą PO, wtorkowa konferencja prasowa szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego pokazuje, że "służby specjalne aktywnie zaczęły uczestniczyć w kampanii wyborczej".
"(...) Wątpliwości nie ulega jednak również fakt, że pomimo zapewnienia pana premiera służby specjalne aktywnie zaczęły uczestniczyć w kampanii wyborczej w momencie, kiedy sondaże wskazały na zwycięstwo PO" - napisał Gowin w oświadczeniu.
Według niego, konferencja szefa CBA, "potwierdziła, że pani Sawicka brała łapówki i była osobą skażoną zarazą korupcyjną". "Jednak wykorzystując tę sprawę w bieżącej kampanii wyborczej, pan minister zamiast bronić honoru swych oficerów, naraził na szwank autorytet kierowanej przez siebie instytucji" - napisał Gowin.
Kamiński ujawnił we wtorek nagranie operacyjne mające być dowodem na korupcję posłanki Sawickiej (niezrzeszona, wcześniej PO). Sawicka podczas rozmowy z podstawionym funkcjonariuszem CBA sugerowała, że potrzebuje 100 tys. zł na kampanię wyborczą. Rozmowa dotyczyła przetargu na działkę na półwyspie helskim.
Sawicka mówiła też w podsłuchanej rozmowie z oficerem CBA: "jest nas troje, którzy tworzą prawo", "będziemy przekształcać szpitale w spółki prawa handlowego". Dodała także, że przy wejściu nowego prawa umożliwiającego taką prywatyzację, "ci będą mieli fart, którzy pierwsi będą wiedzieć". "Biznes na służbie zdrowia będzie robiony" - mówiła w tej rozmowie.
1 października CBA zatrzymało Sawicką, wraz z burmistrzem Helu Mirosławem W., w momencie przyjmowania łapówki od podstawionych oficerów CBA, w zamian za "ustawienie" przetargu na zakup działki na półwyspie. Posłanka (którą na razie chroni immunitet), miała - według CBA - wziąć 100 tys. zł.
Następnego dnia została usunięta z PO. Burmistrzowi postawiono zarzut przyjęcia korzyści majątkowej znacznej wielkości; został aresztowany.