PolskaGosiewski: za błedy przy prywatyzacji PZU powinni odpowiedzieć Kamela-Sowińska i Krzaklewski

Gosiewski: za błedy przy prywatyzacji PZU powinni odpowiedzieć Kamela-Sowińska i Krzaklewski

Po postawieniu zarzutów Emilowi Wąsaczowi,
prokurator powinien się zainteresować byłą minister skarbu w
rządzie Jerzego Buzka Aldoną Kamelą-Sowińską i byłym szefem AWS i
NSZZ "Solidarność" Marianem Krzaklewskim - uważa przewodniczący
Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski.

Pan Krzaklewski odpowiadając przed Komisją Śledczą ds. PZU rażąco mijał się z prawdą bagatelizując swoje spotkanie z przedstawicielami pewnej portugalskiej firmy. I to powinno zostać wyjaśnione - mówił Gosiewski w "Salonie Politycznym Trójki". Kamela-Sowińska i Krzaklewski to osoby, które - zdaniem polityka PiS - powinny odpowiedzieć za błędy przy prywatyzacji PZU

Marian Krzaklewski w maju 2005 r. zeznał przed sejmową komisją śledczą ds. zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU, że nie ingerował w proces prywatyzacji PZU oraz, że nie czuje się odpowiedzialny za tę aferę. Zapewnił, że nie ingerował też w poczynania ministra skarbu Emila Wąsacza.

Szef AWS powiedział członkom komisji, że jego spotkanie w Portugalii w 1999 roku z prezesem Eureko Joao Talone mogło być zaaranżowane. Zaprzeczył, by do spotkania doszło z udziałem ówczesnego premiera Jerzego Buzka. Dodał, że rozmowa była "ogólna". Podkreślił, że nie czuje się ofiarą lobbingu.

Poinformował również, że dopiero w trakcie pożegnania, dowiedział się, że w spotkaniu brał udział Talone. Dopiero w czasie wychodzenia dowiedziałem się, że jest to pan (Talone), który jest przedsiębiorcą zainteresowanym inwestycjami w Polsce- przyznał Krzaklewski.

Prawdziwość tamtych zeznań zakwestionował we wtorek Przemysław Gosiewski. Podejrzewa on Krzaklewskiego o "rażące mijanie się z prawdą". I dlatego - zdaniem polityka PiS - Krzaklewski powinien być jedną z osób, które, po Emilu Wąsaczu, przesłucha prokuratura.

W zakończonym rok temu raporcie sejmowej komisji śledczej ds. banków i nadzoru bankowego postawiono tezę, że "forma prywatyzacji PZU była od początku do końca zaplanowana, a wiodącą rolę w jej przeprowadzeniu odegrać mieli przewodniczący klubu parlamentarnego AWS pan Marian Krzaklewski, minister Skarbu Państwa pan Emil Wąsacz oraz prezes BIG BG pan Bogusław Kott".

B. minister skarbu Aldona Kamela-Sowińska znalazła się we wrześniu 2005 r. w gronie osób, które członkowie komisji chcieli postawić przed Trybunałem Stanu. Domagała się tego sejmowa komisja śledcza ds. PZU. Zdaniem śledczych dopuściła się ona naruszeń prawa w związku z prywatyzacją PZU. Według wtorkowej opinii Gosiewskiego, wkrótce prokuratorzy, którzy od poniedziałku przesłuchują Emila Wąsacza, prawdopodobnie wezwą też Kamelą-Sowińską.

Sprawa kolejnych osób, które może objąć śledztwo gdańskiej prokuratury, pojawiła się po poniedziałkowym zatrzymaniu przez policję Emila Wąsacza, byłego ministra skarbu w rządzie Jerzego Buzka. Wąsaczowi postawione zostały zarzuty dotyczące nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU. Nie zastosowano wobec niego aresztu, został wypuszczony za poręczeniem majątkowym w wysokości 100 tys. zł. Ma też zakaz opuszczania kraju.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)