Gosiewski o poparciu Borysiuka: decyzja niełatwa, ale konieczna

Wczorajsze decyzje nie były może decyzjami łatwymi, ale były jedynie realnymi w tej skomplikowanej sytuacji, która jest w Sejmie - powiedział dziennikarzom Gosiewski. Nasz klub zdecydował się na takie rozwiązania, bo dalsza destabilizacja sytuacji w Sejmie nikomu nie służy i stąd nasze decyzje czasami niełatwe, ale konieczne - powiedział Gosiewski dziennikarzom w Sejmie.

W nocy z czwartku na piątek Sejm zdecydował, głosami PiS, Samoobrony i LPR (przy sprzeciwie m.in. PO), że nie będzie przedterminowych wyborów w Warszawie oraz że Rzecznikiem Praw Obywatelskich zostanie dr Janusz Kochanowski. Do KRRiT zostali wybrani z kolei Tomasz Borysiuk i Lech Haydukiewicz, zgłoszeni wspólnie przez Samoobronę i LPR (przepadły kandydatury PO).

Kontrowersje wokół Borysiuka budzi sprawa wywiadu z ówczesnym kandydatem na prezydenta Marianem Krzaklewskim, który w 2000 r. przeprowadzono w programie "Gość Jedynki". Wydawcą tego programu był wówczas Borysiuk. Wywiad przeprowadził w 2000 r. dziennikarz TVP Piotr Gembarowski. Wywiad spotkał się z ostrą krytyką m.in. Rady Etyki Mediów, która oceniła zachowanie prowadzącego jako całkowicie nieprofesjonalne i naruszające takie zasady jak "zasada prawdy, obiektywizmu, zasada szacunku i tolerancji".

Jeżeli nie będzie stabilizacji, to wtedy jedynym dopuszczalnym rozwiązaniem mogą być wybory. My nie jesteśmy zainteresowani wyborami, ale żeby pan prezydent mógł podjąć działania, które będą miały na celu dalsze funkcjonowanie obecnego parlamentu, to musi być zapewniona możliwość spokojnej pracy Sejmu - zaznaczył Gosiewski.

Gosiewski podkreślił, że PiS chciał porozumienia z Platformą, m.in. w sprawie głosowań, ale PO odrzuciła tę propozycję.