Gosiewski o korupcji przy naborze na aplikacje
"Ogromną ilością przypadków korupcji" przy naborze na aplikację adwokacką szef klubu PiS Przemysław Gosiewski uzasadnia swe słowa, że Centralne Biuro Antykorupcyjne mogłoby się zająć środowiskiem adwokackim.
Sprawa czwartkowej wypowiedzi Gosiewskiego, że działania Naczelnej Rady Adwokackiej "mogą być przedmiotem zainteresowania CBA" była jednym z tematów audycji "Siódmy dzień tygodnia" w Radiu Zet z udziałem polityków.
Gosiewski powiedział, że ma "szereg dowodów" na przypadki korupcji wśród adwokatów. Wystarczy zebrać materiały prasowe - dodał, powołując się na "ogromną ilość przypadków korupcji" przy naborze na aplikacje. Przypomniał, że Sejm odebrał prawo do tego naboru środowisku adwokackiemu i przekazał ministrowi sprawiedliwości.
Szef klubu PiS powtórzył, że nie zamierza przepraszać NRA, m.in. dlatego "że właśnie ta Rada i inne organy były bierne wobec wielu przypadków naruszania prawa, korupcji, różnych tego typu zjawisk". Dodał, że jeśli byłyby jakieś przypadki korupcji wśród ludzi PiS, to też powinny być przedmiotem "bardzo ostrego postępowania Centralnego Biura Antykorupcyjnego".
A jeśli któryś z członków PiS dopuści się korupcji, czy będzie pan uważał za uzasadnione powiedzieć, że CBA powinno się zająć zarządem PiS? Nie. Bo pan generalizuje - oświadczył Roman Giertych (LPR).
Jan Rokita (PO) powiedział, że "prof. Adam Strzembosz (jeden z sygnatariuszy apelu środowisk prawniczych, wyrażającego zaniepokojenie zmianami wprowadzanymi w prawie karnym i wymiarze sprawiedliwości), którego określił jako prawicowego prawnika mogącego - zdaniem posła - sympatyzować z programem zaostrzenia prawa karnego, ma wrażenie, że rząd i minister sprawiedliwości odmawiają jakiegokolwiek dialogu ze środowiskami prawniczymi".
To nieprawda - replikował szef Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Urbański. Minister Ziobro, zaproszony na debatę przez "Gazetę Wyborczą", przybył, podczas gdy adwersarze profesorowie - nie" - powiedział. Jak się chce rozmawiać, to się przychodzi i debatuje - dodał.
Szef kancelarii prezydenta nie musi bronić każdego ministra, gdyby chciał być bezstronnym szefem kancelarii prezydenta - skomentował Rokita. Nie bronię ministra; bronię sprawy - wtrącił Urbański. Rokita replikował "żeby cokolwiek w Polsce dzisiejszej zrobić, to trzeba zyskiwać sojuszników".
Naczelna Rada Adwokacka oczekuje publicznych przeprosin od Gosiewskiego za jego słowa. Gosiewski mówi, że przeprosin nie będzie, bo nie powiedział niczego, co byłoby nieprawdą.
Podczas sobotnich obrad NRA członek jej prezydium Andrzej Michałowski powiedział dziennikarzom, że jeśli przeprosin nie będzie, możliwe są "inne akcje w obronie dobrego imienia Rady". Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy oznaczałoby to wytoczenie Gosiewskiemu procesu.