Gosiewski: apel o wykluczenie PSL będzie nieskuteczny
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski powiedział, że ewentualny apel szefów Samoobrony Andrzeja Leppera i LPR Romana Giertycha o wykluczenie PSL z rozmów koalicyjnych będzie nieskuteczny.
21.04.2006 | aktual.: 21.04.2006 11:46
W sytuacji, gdy PSL się waha i nie daje jasnej deklaracji w sprawie koalicji rządowej, trzeba powiedzieć wprost, że najlepsza koalicja dla Polski - o czym mówiłem już dużo wcześniej - to koalicja PiS-Samoobrona i LPR - mówił szef Samoobrony. Lepper kilkakrotnie spotkał się w czwartek z Giertychem, na piątek zapowiedzieli wspólną konferencję prasową. Według "Rzeczpospolitej" Giertych i Lepper zaapelują na niej do PiS, aby w koalicji znaleźli się tylko sygnatariusze paktu stabilizacyjnego - PiS, Samoobrona i LPR, bez PSL.
Myślę, że to jest apel nieskuteczny, bo chcemy zbudować koalicję mocną, opartą o 250 mandatów Sejmie - powiedział w Sejmie Gosiewski.
Mamy doświadczenia rządu Hanny Suchockiej, który to rząd zakończył swoją działalność, bo jeden z ministrów zamknął się w toalecie. Nie chcemy powielać tego typu mechanizmu, rząd musi mieć stabilną większość.
28 maja 1993 roku Sejm jednym głosem przewagi przyjął wniosek "Solidarności" o wotum nieufności wobec Hanny Suchockiej. Na głosowanie spóźnił się Zbigniew Dyka, który miał głosować za pozostawieniem rządu.
Gosiewski podkreślił, że większości około 250 głosów nie zabezpieczają PiS, Samoobrona i LPR. Dlatego potrzebny jest nam czwarty partner i prowadzimy rozmowy z PSL - wyjaśnił.
Klub PiS liczy 156 posłów, Samoobrona - 55. Razem mają 211 głosów w Sejmie, do zwykłej większości, która wynosi 231 posłów, brakuje im jeszcze 20 głosów. Klub LPR liczy 32 posłów, PSL - 25.
Również minister w Kancelarii Premiera Adam Lipiński powiedział, że bez PSL nie jest możliwe zbudowanie naprawdę stabilnej koalicji - a na takiej zależy PiS. Zaznaczył, że będzie namawiał swoich kolegów, aby PSL znalazł się rządzie.
Piątek będzie kolejnym dniem rozmów PiS z Samoobroną, LPR i PSL - poinformował Gosiewski.
Myślę, że dzisiaj uda nam się wyjaśnić wszystkie kwestie programowe z LPR - zaznaczył. Jak powiedział, LPR "ma świadomość, że to co zostanie zapisane w programie, będzie trzeba zrealizować". Te wszystkie kwestie muszą mieć charakter realistyczny. Sądzę, że to uda się dzisiaj nam uzgodnić - dodał.
W uchwale przyjętej w środę przez Radę Polityczną Liga sformułowała 10 warunków programowych, od akceptacji których uzależnia przystąpienie do koalicji rządowej. Są wśród nich m.in.: renegocjacja traktatu akcesyjnego z UE w zakresie dopłat bezpośrednich dla rolników i kwot produkcyjnych, odrzucenie eurokonstytucji, obniżka podatków od przyszłego roku, z uwzględnieniem ulg prorodzinnych, czy zaprzestanie działań zmierzających do wprowadzenia Polski do strefy euro.
Gosiewski zaznaczył, że PiS tak jak LPR jest za dyskusją na temat zmian kwot mleka, cukru, czy zboża. "Ale nie musimy zmieniać Traktatu Akcesyjnego, bo akurat zmiana Traktatu jest w ogóle niemożliwa i wczoraj wyjaśniliśmy to kolegom z LPR" - zastrzegł.
Szef klubu PiS ma nadzieję, że w piątek zamknięte zostanę kwestie współpracy w rządzie uzgadniane przez PiS z Samoobroną. Myślę, że te sprawy będziemy mogli już zamknąć, aby być przygotowanymi do rozmów z pozostałymi ugrupowaniami - powiedział Gosiewski.
Jak mówił, piątkowe rozmowy z PSL mają dotyczyć zasad współpracy w koalicji. Zaznaczył, że między PiS a PSL nie ma "jakichś szczególnych różnic" jeśli chodzi o program. Ale musimy porozmawiać o warunkach współpracy, myślę, że uda się to dziś uzgodnić - dodał.