Gorzkie żniwo weryfikacji SLD w pomorskim
Lider SLD w woj. pomorskim Jerzy Jędykiewicz
szacuje, że w ramach weryfikacji z pomorskiego Sojuszu odejdzie co
trzeci członek partii. Do tej pory proces ten, który ma się
zakończyć do końca listopada, przeprowadzono w 80% kół partii
w województwie.
18.11.2003 | aktual.: 18.11.2003 11:56
"Kilka miesięcy temu przypuszczałem, że będzie nas mniej o ok. 10- 20%. Dzisiaj oceniam, że zostanie nas od 65 do 70% obecnego stanu, czyli z ośmiu pozostanie pięć tysięcy członków" - ppowiedział Jędykiewicz.
Jak dodał, w czasie kiedy weryfikacja się rozpoczynała, nie zaszły jakieś istotne zmiany w partii, które poprawiłyby jej wizerunek. "Niestety, notowania są słabe i to może wśród członków powodować frustrację i niechęć do kontynuowania członkostwa" - uważa.
Zdaniem lidera pomorskiego SLD, nie ma jednak "powodów do rozpaczy". "Wierzymy, że ci, co zostają, są tymi, którzy się wiążą z SLD na dobre i na złe" - podkreślił. Ponadto, jak mówił, osoby, które nie składają kwestionariuszy o wydanie nowej legitymacji, "podkreślają wielokrotnie, że nadal są elektoratem lewicy, a nie chcą jedynie partyjnej identyfikacji".
Jędykiewicz poinformował, że w części kół pomorskiego SLD kontynuacji działalności partyjnej odmówiło ok. połowy działaczy, w innych z kolei członkami partii nadal chce być 97% osób.
"Tendencja jest taka, że w dużych ośrodkach miejskich większa część członków chce pozostać w partii. W mniejszych miejscowościach, gdzie być może nie dotarły do nich pozytywne echa rozwoju gospodarczego, a opierają się jedynie na notowaniach rządu i SLD, tam poziom frustracji jest większy" - tłumaczył szef pomorskiego SLD.(iza)