Górskie szlaki zamknięte dla turystów
Kilkadziesiąt tysięcy metrów sześciennych drzew przewrócił wiatr halny w Tatrach - szacuje Tatrzański Park Narodowy (TPN). Największe szkody wiatr wyrządził w Dolinach Chochołowskiej, Kościeliskiej i Lejowej. No drogę do Morskiego Oka spadło sto drzew. W związku z tym zamkniętych jest wiele górskich tras.
Jak powiedział komendant straży TPN Edward Wlazło, w samej Dolinie Chochołowskiej pod naporem wiatru padło około 600 drzew. Ta popularna Dolina został całkowicie zamknięta dla turystów do czasu usunięcia wiatrołomów.
Wiatrołomy zalegają też na traktach przez Dolinę Kościeliską, Lejową i na Kalatówki.
Leśniczy z obwodu Morskie Oko, Marcin Strączek-Helios powiedział, że na drodze nad to popularne tatrzańskie jezioro leży sto drzew. - Dzięki pracy pilarzy, droga jest już przejezdna. Powalone drzewa zalegają jeszcze na szlakach turystycznych, m.in. do Doliny Pięciu Stawów Polskich przez Roztokę - powiedział.
Drzewa zagradzające szlaki uniemożliwiają górskie wędrówki. Władze TPN ostrzegają, że wchodzenie na te trasy może być niebezpieczne.