Górnicy z biedaszybów mają legalną pracę
Pierwsi górnicy z wałbrzyskich biedaszybów rozpoczęli
legalną pracę przy remontach budynków mieszkalnych. W
mieście ruszył program pomocy dla pracujących nielegalnie w
prowizorycznych kopalniach węgla.
20.05.2003 | aktual.: 20.05.2003 11:41
Biedaszyby w Wałbrzychu to prowizoryczne, nieczynne kopalnie. Początkowo były to kopalnie odkrywkowe, obecnie węgiel wydobywany jest z głębszych partii ziemi. Pracujący tam nielegalnie mieszkańcy Wałbrzycha wykopali podziemne tunele, które grożą zawaleniem. W tym roku doszło tam do dwóch wypadków śmiertelnych. Dwóch górników zostało przysypanych, nie udało się ich uratować. Inny został ciężko ranny. Również w ubiegłym roku doszło do śmiertelnego wypadku - zginął 47-letni emerytowany górnik.
W pierwszym etapie pracę znajdzie 500 górników. Pierwsi górnicy, 29 osób, już pracują przy remontach i odmalowywaniu mieszkań w Wałbrzychu. Do końca maja zatrudnionych zostanie jeszcze ponad 200 osób. Zaoferowano im pracę m.in. przy porządkowaniu parków, remontach i rozbiórkach. Część osób znajdzie też zajęcie w szeregach straży miejskiej.
"Niestety, wymogi formalne sprawiły, że z zatrudnieniem górników w spółkach komunalnych mieliśmy spore problemy. Trzeba było bowiem zatrudnić ich w urzędzie miejskim, a następnie oddelegować do pracy w spółkach. Formalności trochę nam przeszkodziły przy realizacji tego programu, ale udało się" - powiedział prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski.
W sumie o pracę starało się 1500 osób. "Wiemy, że 500 miejsc to za mało, ale z naszych szacunków wynika, że czynnie w biedaszybach pracuje 800 osób. Na pewno wpłyną do nas kolejne oferty pracy i ruszą prace przy m.in. oczyszczaniu potoków w okolicach Wałbrzycha. Zdajemy sobie też sprawę, że nie wszyscy zatrudnieni górnicy utrzymają pracę" - dodał Kruczkowski.
Sami górnicy z biedaszybów szacują, że w nielegalnych kopalniach w Wałbrzychu i okolicach pracuje ponad 2 tys. osób. Kruczkowski tłumaczył, że duża część osób, która zgłosiła się po oferty pracy, nie jest na stałe związana z biedaszybami. "Utrzymują, że tam pracują" - powiedział prezydent Wałbrzycha.
Kruczkowski zapowiedział też, że w mieście rusza konkurs dla pracodawców prywatnych. Przedsiębiorcy mają zatrudniać górników, miasto zrefunduje część ich wypłat.
Program pomocy dla pracujących w biedaszybach przygotowały władze Wałbrzycha. Pieniądze na ten cel przekazało m.in. Ministerstwo Gospodarki. W sumie władzom miasta udało się zebrać ponad 8 mln zł.