Górnicy ranni w kopalni "Wesoła"
Trzej górnicy zostali ranni w
kopalni "Wesoła" w Mysłowicach, uderzeni przez opadającą skałę.
Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformował Wyższy
Urząd Górniczy w Katowicach (WUG).
02.11.2005 | aktual.: 02.11.2005 15:52
Poszkodowani to pracownicy Przedsiębiorstwa Budowy Szybów z Bytomia, którzy 665 metrów pod ziemią drążyli chodnik transportowy. W czasie wiercenia otworów strzałowych (do których wkłada się materiały wybuchowe) z czoła przodka odpadła bryła skalna o wymiarach 1,5x2x0,5 metra, która uderzyła pracowników - powiedziała rzeczniczka WUG Danuta Olejniczak-Milian.
Jak zaznaczyła, rany odniesione przez dwóch górników okazały się zupełnie niegroźnie - zostali opatrzeni na terenie kopalni i wrócili do domów. Trzeci mężczyzna, który ma prawdopodobnie złamania kończyn, trafił do szpitala w Sosnowcu. Także jego życiu nic nie zagraża. Przyczyny i okoliczności wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach.
Do wypadku w górnictwie węgla doszło w sobotę w kopalni "Piast" w Bieruniu. Górnicy zostali poparzeni łukiem elektrycznym podczas naprawy bezpieczników maszyny wyciągowej w jednym z budynków na powierzchni kopalni. W ciężkim stanie trafili do szpitala.
W piątek po południu w kopalni "Ziemowit" w Lędzinach zginął górnik-kombajnista. W czasie drążenia chodnika został przysypany skałami. Był 11 ofiarą śmiertelną w kopalniach węgla kamiennego w tym roku.