Górnicy nie chcą prywatyzacji
Niemal wszyscy górnicy, którzy zdecydowali się na udział w zorganizowanym przez Związek Zawodowy Górników w Polsce referendum opowiedzieli się przeciwko prywatyzacji kopalń (około 97% głosujących powiedziało „nie”).
14.03.2005 | aktual.: 14.03.2005 09:03
Jak podkreśla wiceprzewodniczący ZZG Wacław Czerkawski frekwencja w referendum była bardzo wysoka.
— Nie mam jeszcze oficjalnych danych, ale oddano prawie 100 tysięcy głosów — mówi Czerkawski.
Zgodnie z przewidywaniami większość górników opowiedziała się przeciwko prywatyzacji.
— Ludzie boją się, że prywatyzacja doprowadzi do likwidacji wielu kopalń — mówi Czerkawski. — Wszyscy widzą co stało się w firmach, które trafiły pod skrzydła prywatnych inwestorów. Problem polega jednak na tym, że nikt nie wie kto ostatecznie będzie chciał kupić polskie kopalnie.
Dlatego też całkiem inne powody do powiedzenie „nie” mieli górnicy w kopalniach śląskich, a całkiem inne zatrudnieni w lubelskiej kopalni Bogdanka, która ma stać się pierwszą rzeczywiście prywatną kopalnią w Polsce. Górnicy z Bogdanki chcą by ich firma została sprywatyzowana, ale wyłącznie za sprawą wykupienia udziałów przez spółkę pracowniczą. Górnicy ze śląska chcą, by wszystko zostało w takim jak dotychczas kształcie.
Referendum przeprowadzone w kopalniach nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia procedury prywatyzacyjnej obowiązującej w Ministerstwie Skarbu Państwa. Resort nie miał wczoraj żadnego komentarza do górniczego sprzeciwu wobec planów prywatyzacji kopalń.
Przypomnijmy jednak, że w przyjętym przez rząd dokumencie mowa jest o szybkiej prywatyzacji Katowickiego Holdingu Węglowego oraz Jastrzębskiej Spółki Węglowej. KHW sprzedany może być jeszcze w tym roku.