(PAP)
Liderzy górniczych central związkowych, którzy zorganizowali manifestację w Warszawie, nie zamierzają płacić za szkody, jakie powstały w wyniku zamieszek.
Jeśli ktoś uważa, że powinniśmy płacić, niech skieruje sprawę do sądu - powiedział szef górniczej Solidarności Dominik Kolorz. Policja wstępnie szacuje swoje straty na 130 tysięcy złotych, a stolica wciąż je liczy.