Gorąca atmosfera na koncercie Live8 w Londynie
Kilkanaście światowych gwiazd muzyki pop - w
tym Madonna, U2, Cold Play, Annie Lennox czy Elton John - wystąpiło
na charytatywnym koncercie z cyklu Live 8 w
londyńskim Hyde Parku.
Zaśpiewał też pomysłodawca Live8 Bob Geldof, a ponad 200-tysięczna publiczność oczekuje na kolejnych znakomitych wykonawców.
Mimo pochmurnej pogody atmosfera jest gorąca. Wszyscy muzycy przypominają jednak, po co odbywa się Live8 - cel to pomoc Afryce i wywarcie presji na przywódców najbogatszych państw świata i Rosji (G-8) którzy spotkają się w środę w Szkocji, by podjąć działania na rzecz wsparcia najbiedniejszych krajów.
Podobne koncerty odbywają się w sobotę w 10 miejscach świata - od Tokio po Toronto. Miliony ludzi na całym świecie mówią dziś: nie chcemy patrzeć, jak ludzie umierają z powodu biedy. Jesteśmy to wszyscy, by uświadomić przywódcom, że mogą i powinni coś zrobić - powiedział Bob Geldof w telewizji BBC, która na żywo relacjonuje przebieg koncertu. Alternatywa to dalsze przyglądanie się umierającym z nędzy ludziom - dodał.
"Nie oczekujemy jałmużny"
Londyński koncert rozpoczęli Paul McCartney i U2 przebojem Beatlesów "Sergeant Pepper's Lonely Hearts Club Band". Pierwsze słowa piosenki: "To było 20 lat temu..." nawiązywały do pierwszego koncertu charytatywnego dla Afryki, który odbył się w 1985 roku pod hasłem Live Aid.
Nie oczekujemy jałmużny, ale sprawiedliwości -powiedział Bono, wokalista U2.
Nieoczekiwanie na scenie w Hyde Parku pojawił się twórca koncernu Microsoft, najbogatszy człowiek na świecie Bill Gates, deklarując wsparcie dla inicjatywy.
Organizatorom i uczestników Live 8 podziękował z londyńskiej sceny sekretarz generalny ONZ Kofi Annan. To prawdziwe Narody Zjednoczone. Cały świat solidarny z biednymi. Dziękuję Wam w imieniu ubogich i bezbronnych - powiedział.
Naróbcie hałasu, żeby tamci (liderzy G-8)nas usłyszeli - zachęcali muzycy Razorlight.
Uratowali życie dziewczynce
Annie Lennox zaśpiewała swój przebój "Why?", a na telebimie za nią pokazywano zdjęcia Afryki i jej głodujących mieszkańców; po raz drugi - gdy na telebimie ukazały się zdjęcia sprzed 20 lat, kiedy odbył się pierwszy koncert na rzecz Afryki. Na jednym ze zdjęć była umierająca z głodu dziewczynka.
Wówczas, 20 lat temu, ta dziewczynka miała przed sobą kilka dni życia. Ale ponieważ zagraliśmy wówczas taki koncert jak dzisiaj, ta mała dziewczynka dziś żyje i właśnie ukończyła studia - powiedział Bob Geldof, zapraszając na scenę młodą kobietę. Nie próbujcie mi więc wmawiać, że to wszystko na nic - dodał. Równocześnie z koncertem w Hyde Parku, w ośrodku ekologicznym Eden Project w Kornwalii odbył się koncert muzyków afrykańskich pod hasłem "Afryka woła". Tę imprezę zorganizował Peter Gabriel, gdy Geldofa skrytykowano, że w Londynie nie zagrają artyści z Afryki - głównego bohatera całego wydarzenia.
Niespodziewanym gościem w Eden Project była aktorka Angelina Jolie, która przyleciała do Korwalii śmigłowcem.
W kilkunastu miastach w Wielkiej Brytanii tysiące ludzi obserwowało londyński koncert na telebimach.
Anna Widzyk