Gminy zarabiają dzięki fotoradarom
Dla wielu samorządów fotoradary stały się maszynką do zarabiania pieniędzy, a pomagają im w tym prywatne firmy, przy okazji łamiąc prawo - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
18.05.2010 | aktual.: 18.05.2010 10:26
Stało się to możliwe od 2004 roku, kiedy to strażnicy miejscy dostali prawo używania fotoradarów do rejestrowania wykroczeń drogowych. Nie wszystkie gminy stać było na takie urządzenia, skorzystały więc z ofert prywatnych firm, które użyczają gminom urządzenia pomiarowe i samodzielnie sporządzają dokumentację mandatową. Gminy płacą im za liczbę wyegzekwowanych grzywien. Obie strony są zainteresowane tylko jednym - by wystawionych mandatów było jak najwięcej. Tymczasem o tym, co jest istotą działania fotoradarów, czyli bezpieczeństwie na drogach nikt nie myśli.
Nie jest to zgodne z prawem, które jednoznacznie wskazuje, że umowy zawierane przez gminy z podmiotami prywatnymi nie mogą przewidywać udziału tych podmiotów we wpływach z mandatów nałożonych na kierowców.
Sprawie ma się przyjrzeć Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".