Społeczeństwo"Głupi, podły bachor!". Nagrywał żonę, ona oskarżyła go o molestowanie syna

"Głupi, podły bachor!". Nagrywał żonę, ona oskarżyła go o molestowanie syna

Wyzwiska i przemoc - tak 9-letniego syna traktowała żona pana Michała. Mężczyzna nagrał kobietę dyktafonem, a z nagraniem poszedł do sądu. Ona oskarżyła go o molestowanie dziecka, które trafiło do rodziny zastępczej.

"Głupi, podły bachor!". Nagrywał żonę, ona oskarżyła go o molestowanie syna
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
Karolina Błaszkiewicz

23.01.2018 | aktual.: 23.01.2018 12:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Jesteś tak głupi, że cię nie chcę. Wredny, głupi, podły bachor! Wredna, mała gnido", "Z tatuniem zostaniesz, p… bachorze. Już cię nie chcę. Nie chcę cię znać nawet", "Mordę będziesz piłował? Do spania zap…, już!", "Nie obchodzisz mnie w ogóle, mogą cię zabrać. Nie obchodzisz mnie". "Jesteś tak brzydki i głupi, że cię nie chcę. Nie chcę cię" – słychać na nagraniach upublicznionych w programie "Interwencja" Polsat News.

Pan Michał z Legionowa zorientował się, że w domu dzieje się coś złego, gdy jego syn skończył 7 lat – widział, że boi się matki i ma siniaki. W rozmowie z dziennikarzami podkreśla, że z żoną nigdy mu się nie układało i w trakcie sprawy rozwodowej postanowił zawalczyć o chłopca. Pod jego nieobecność, wszystko nagrywał dyktafon. Nagrania miały pomóc w uzyskaniu opieki, tymczasem żona nie tylko zaprzeczyła jego słowom, ale oskarżyła go jeszcze o molestowanie 9-latka. – Twierdziła, że wróciła do domu, że ja podciągałem spodnie, a syn biegał nago – powiedział. Ona sama podkreśla, że "nigdy nie znęcała się nad synem".

Obraz
© Polsat News

Dziecko zostało przesłuchane, po czym "z dnia na dzień" trafiło do rodziny zastępczej. Jak mówi pan Michał, nowi opiekunowie utrudniają mu kontakty z dzieckiem, twierdząc, iż nie wywiązuje się on ze swoich obowiązków rodzicielskich. Wcześniej wcale tak nie uważali, przekonując nawet, że dziecko nie powinno wracać do matki.

Pan Michał obawia się, że sprawa odbije się na jego relacji z dzieckiem i to negatywnie. Jak podaje Polsat News, zajmuje się nią teraz Rzecznik Praw Dziecka.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (119)