PolskaGłosowanie nad projektami o związkach partnerskich wygrał Jarosław Gowin

Głosowanie nad projektami o związkach partnerskich wygrał Jarosław Gowin

Donald Tusk (56 l.) przegrał. I został publicznie upokorzony. Głosowanie nad projektami o związkach partnerskich wygrał Jarosław Gowin (52 l.). Powiedział tylko jedno zdanie z sejmowej mównicy: – Wszystkie te projekty są niezgodne z konstytucją. Efekt? Apele premiera o głosy posłów spełzły na niczym. Konserwatyści, których przy Gowinie zebrało się już ponad czterdziestu, odesłali ustawy do poprawy. Kto więc jest mocniejszy w Platformie? Czy wciąż Tusk, czy może już Gowin?

Głosowanie nad projektami o związkach partnerskich wygrał Jarosław Gowin
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

28.01.2013 | aktual.: 28.01.2013 12:16

Od piątkowych głosowań eksperci i dziennikarze powtarzają z przejęciem jedno pytanie: czy to tylko sprytnie wyreżyserowany spektakl czy ostry konflikt w rządzie? Nikt nie ma wątpliwości, że Platforma potrzebuje Jarosława Gowina, ale premierowi Donaldowi Tuskowi na pewno nie zależy na tak jawnym nieposłuszeństwie.

– Poszło na noże – mówią nam bliscy współpracownicy szefa rządu. – Bo Donald Tusk dostał po nosie, przed całym Sejmem – komentują piątkowe głosowanie. I zaraz dodają, że Tusk lepiej by zrobił, gdyby tylko zaapelował o przekazanie projektów do komisji, tak by nad nimi móc jeszcze popracować. Ale premier powiedział coś innego. Gdy tylko usłyszał słowa swego ministra o niekonstytucyjności ustaw o związkach partnerskich, zagrzmiał z sejmowej mównicy: – To prywatna opinia ministra Gowina. Sejm powinien podjąć decyzje, które uczynią godniejszym życie osób żyjących w związkach partnerskich – powiedział surowo Tusk. I chwilę później przegrał z kretesem.

Nie pierwszy już zresztą raz Gowin okazał się silniejszy. W październiku zeszłego roku Sejm nie odrzucił projektu Solidarnej Polski, przewidującego zakaz aborcji ze względu na upośledzenie płodu. Za dalszymi pracami nad projektem było m.in. 40 posłów PO kojarzonych właśnie z Gowinem.

– Czy umielibyśmy powiedzieć, co nas łączy oprócz władzy? Skoro nie łączy nas pogląd na in vitro, przemoc w rodzinie, związki partnerskie, finansowanie Kościoła, aborcję? Nie chce mi się już nawet dalej wymieniać… – te gorzkie słowa padły z ust premiera na tajnym posiedzeniu klubu Platformy. Nikt nie miał wątpliwości, że odnosiły się do Jarosława Gowina, który też nie szczędzi krytyki Donaldowi Tuskowi.

– To realna słabość, partia nie powinna się opierać na tylko jednym liderze, a do takiej sytuacji doszło – mówił minister na antenie Radia Zet. I mimo że zapewnił, że Tusk jeszcze się nie zużył, nikt nie miał wątpliwości, że Gowin powoli szykuje zamach na pozycję lidera. Choć oficjalnie politycy PO zapewniają, że o żadnym rozłamie nie ma mowy. – Mamy partię wielonurtową i tak pozostanie – zapewniał kiedyś ze spokojem szef klubu PO Rafał Grupiński, po głosowaniach nad projektami aborcyjnymi. Ten sam, który teraz, przy okazji związków partnerskich już nie powstrzymał emocji i tak powiedział o Gowinie: – Im starszy, tym ma węższe horyzonty.

Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Premier nie nosił czapki i ma! Zostaje w szpitalu

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1885)