Głośny spór ws. książki o Wałęsie - rusza proces
Przed krakowskim sądem rozpoczął się proces, jaki wydawcy książki o Lechu Wałęsie wytoczył Józef Drogoń autor zdjęć wykorzystanych w publikacji. Józef Drogoń domaga się wycofania 10 zdjęć jego autorstwa, które znalazły się w książce Pawła Zyzaka "Lech Wałęsa. Idea i historia", wydanej przez Arcana.
Fotograf domaga się od spółki Arcana zaprzestania zamieszczania i rozpowszechniania zdjęć jego autorstwa w książce, zniszczenia pozostałego nakładu i zamieszczenia przeprosin w prasie za bezprawne wykorzystanie fotografii. Jak twierdzi w pozwie, pozwolił Pawłowi Zyzakowi na wykorzystanie zdjęć jedynie w jego pracy magisterskiej. Nie udzielał natomiast zgody na wykorzystanie fotografii w innych publikacjach w celach handlowych; nikt też nie zwracał się do niego o pozwolenie na takie wykorzystanie zdjęć.
Podczas rozprawy sąd wskazał pełnomocnikom stron, że istnieje możliwość zawarcia ugody, ponieważ - jak zaznaczył wydawca w odpowiedzi na pozew - nakład książki został wyczerpany i nie jest ona rozpowszechniana. Pełnomocnicy nie wykluczyli takiej możliwości po skontaktowaniu się z klientami.
W przypadku, gdyby ugoda nie została zawarta, sąd w toku procesu przesłucha Pawła Zyzaka i Krzysztofa Wyszkowskiego. Według wydawcy, mają oni potwierdzić, że autor zdjęć zezwolił Zyzakowi na publikację swoich fotografii także w książce. Pełnomocnik wydawcy poinformował także, że istnieją nagrania telefoniczne rozmów powoda z autorem książki, ale nie dostarczył ich jeszcze sądowi.
Z kolei pełnomocnik fotografa domagał się, by wydawca wskazał podstawę prawną, na jakiej dysponował fotografiami Drogonia.
Sąd chce także zapoznać się z pracą magisterską Zyzaka, by sprawdzić, czy jest ona tożsama z książką, jak podnosi pozwany wydawca. Termin kolejnej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.
W pozwie Drogoń chciał także, by do czasu rozpoznania sprawy sąd wydał zakazu rozpowszechniania drugiego nakładu książki. Sąd odrzucił ten wniosek.
"Lech Wałęsa. Idea i historia"
Wydana przez spółkę Arcana książka "Lech Wałęsa. Idea i historia" jest oparta na obronionej w czerwcu 2008 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim pracy magisterskiej Zyzaka. Jej promotorem był dr Andrzej Nowak - redaktor naczelny krakowskiego miesięcznika "Arcana".
Publikacja wzbudziła wiele kontrowersji. Autor napisał w niej m.in., że b. przywódca Solidarności był agentem SB i w czasach młodości miał nieślubne dziecko, "sikał do kropielnicy" i "był nożownikiem z kompleksem Edypa". Naukowcy zarzucali autorowi m.in., że nie powołuje się na udokumentowane źródła, co powinno być wymogiem pracy naukowej.
Wydawcę książki pozwała wcześniej córka Lecha Wałęsy Anna Domińska, podnosząc, że publikacja narusza jej uczucia, wyrażające się szacunkiem i miłością do ojca oraz jej poczucie godności osobistej; że rozpowszechnia inwektywy i oszczerstwa dotyczące Wałęsy, wnosząc w ten sposób do sfery publicznej kłamliwe informacje na jego temat.
Sąd pierwszej instancji w marcu ub. roku częściowo uznał jej oskarżenia. Stwierdził, że do naruszenia dóbr Domińskiej doszło poprzez wpisy w kalendarium książki dat o zarejestrowaniu i wyrejestrowaniu Wałęsy, jako TW SB - wbrew wyrokowi sądu lustracyjnego, o którym nie napisano w książce.
W lipcu ub. roku sąd apelacyjny oddalił powództwo, uznając, że nie wykazano naruszenia dóbr osobistych, ponieważ Domińska nie stanęła przed sądem i nie przedstawiła swoich racji. W czerwcu Sąd Najwyższy nie przyjął skargi kasacyjnej od tego wyroku, złożonej przez pełnomocnika powódki mec. Ryszarda Rydigera.
Proces Domińskiej był kolejnym wytoczonym wydawcy książki Zyzaka. Pierwszy pozew złożył sam Rydiger, podnosząc, że książka narusza jego dobra osobiste, jakimi są jego pamięć i szacunek dla Wałęsy. Sąd prawomocnie oddalił ten pozew, uznając, że dobra osobiste adwokata nie zostały naruszone. Rydiger jest również pełnomocnikiem Drogonia.