Globalne zaciemnienie kolejnym zagrożeniem dla Ziemi
new WP.player({url:"http://get.wp.tv/?mid=1574070&ast=yes&s=1"});
09.10.2014 | aktual.: 09.10.2014 08:47
Na filmie: próba geoinżynieryjna dokonana w 2014 roku w Szwajcarii przez amerykańskie instytucje.
Globalne zaciemnienie definiuje się jako spadek ilości promieniowania słonecznego, które dociera do powierzchni Ziemi. Produktem ubocznym paliw kopalnych są niewielkie cząsteczki które absorbują energię słoneczną i odbijają światło. Opisywane zjawisko odkryto w połowie XX wieku - zauważono wówczas, że ilość energii słonecznej docierającej do Ziemi spadła o 9 procent na Antarktydzie, o 10 procent w USA, o 16 procent w Europie, a w Rosji nawet o 30 procent. Mowa o poważnym zagrożeniu dla środowiska.
Do tej pory słyszeliśmy regularnie o globalnym ociepleniu, skąd zatem wzięło się zjawisko o podobnej nazwie, ale dotyczące innego parametru?
W różnych regionach świata obserwuje się różne poziomy globalnego zaciemnienia. Do dziś na półkuli południowej obserwuje się niewielkie tylko wahania ilości docierającego na powierzchnię Ziemi światła słonecznego, podczas gdy na półkuli północnej różnice te są znacznie większe. Europa i Ameryka Północna znajdują się obecnie w fazie "rozjaśniania", podczas gdy Chiny czy Indie zmagają się ze zjawiskiem przeciwnym.
Niegdyś sądzono, że "globalne zaciemnienie" jest powodowane przez naturalne zmiany jaskrawości Słońca. Później zdano sobie jednak sprawę z faktu, że właściwy powód występowania rzeczonego zjawiska jest zupełnie inny, a są nim aerozole. Przemysłowe spalanie paliw kopalnych powoduje powstawanie produktów ubocznych, takich jak dwutlenek siarki, sadza czy popiół, które tworzą mieszankę zdolną do powodowania zaciemnienia - odbijają światło słoneczne, nie pozwalając mu dotrzeć do powierzchni Ziemi. Dodatkowym, mniej istotnym czynnikiem wpływającym na opisywane zjawisko jest zanieczyszczona para wodna emitowana przez samoloty.
Globalne ocieplenie i globalne zaciemnienie wspólnie spowodowały zmiany we wzorcach opadów na kuli ziemskiej. Sądzi się, że gigantyczna susza na Saharze w 1984 roku, która zabiła miliony ludzi w subsaharyjskiej Afryce, była skutkiem globalnego zaciemnienia. Naukowcy wierzą obecnie również, że globalne zaciemnienie zatrzymało w pewnym stopniu wzrost temperatur na Ziemi. Gdyby nie wystąpiło, powietrze byłoby o nawet jeden stopień cieplejsze, co już doprowadziłoby do poważnych zmian w życiu ludzkości, a także roślinności i zwierząt.
Niektórzy naukowcy sugerują nawet, że aerozole prowadzące do globalnego zaciemnienia mogą być celowo używane do minimalizowania skutków globalnego ocieplenia. Mowa o kontrowersyjnej geoinżynierii klimatycznej. Pojawiają się jednak głosy hamujące wspomniane zapędy. - Pomysły na zwiększenie emisji aerozoli do atmosfery jako potencjalny sposób na przeciwdziałanie globalnemu ociepleniu, to igranie z ogniem, ponieważ skutki takiego działania byłyby nieprzewidywalne, a dodatkowo podobna "taktyka" generowałaby ogromne koszty - napisał na swoim blogu klimatolog z NASA, Gavin Schmidt.
Globalne ocieplenie i globalne zaciemnienie, choć przynoszą przeciwne skutki, są zjawiskami destruktywnymi dla planety. Oba stanowią bowiem zagrożenie i mogą być fatalne w skutkach dla środowiska.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">