Giorgio Armani ewakuowany z wyspy Pantelleria. Król mody musiał uciekać
Najsłynniejszy z włoskich projektantów mody Giorgio Armani i dawna gwiazda włoskiego futbolu Marco Tardelli są wśród osób, które musiały uciekać z letnie posiadłości na wyspie Pantelleria w pobilżu Sycylii. W nocy wybuchł tam gigantyczny pożar.
Słynny projektant Diorgio Armani i włoska gwiazda futbolu Marco Tardelli - podobnie jak inni mieszkańcy wyspy - zostali poinformowani o zagrożeniu przez służby. Swoje luksusowe wille słynni Włosi opuszczali w pośpiechu.
Po południu władze poinformowały, że płomienie są już pod kontrolą, a prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie przyczyn pożaru. Ewakuowano też turystów.
Strażacy jednak dalej pracują, by dogasić ostatnie ogniska pożaru po wielogodzinnej walce z płomieniami, który był podsycany przez silny gorący wiatr, scirocco.
Żywioł zniszczył około 30 hektarów roślinności, w tym winnice.
Ucieczka w kierunku wybrzeża
Właściciele rezydencji oraz przebywający tam turyści musieli w nocy uciekać z domów w kierunku wybrzeża. Niektórzy wsiedli następnie na swoje łodzie i jachty oraz na motorówki udostępnione przez kapitanat portu. Nikt nie odniósł obrażeń, a domy nie zostały zniszczone.
Celem śledztwa jest ustalenie przyczyny pożaru, który wybuchł w dwóch punktach, oddalonych od siebie o 400 metrów. Nie wyklucza się podpalenia.
"Po wielkim strachu w nocy na Pantellerii wraca normalna sytuacja"- zapewnił burmistrz Vincenzo Campo. Poinformował, że łącznie ewakuowano około 50 osób. (PAP)
Czytaj też: Wiceminister się skompromitował, wywiad zniknął ze strony regionalnej rozgłośni Polskiego Radia