Ginekolog oskarżony o gwałt na 22-letniej pacjentce. Jest wyrok
Sąd Rejonowy w Strzelcach Krajeńskich skazał ginekologa na cztery lata więzienia. Mężczyzna był oskarżony o gwałt na 22-letniej pacjentce. Otrzymał również 10-letni zakaz wykonywania zawodu i a pokrzywdzonej będzie musiał zapłacić 40 tys. zł nawiązki.
Do bulwersującego zdarzenia doszło w maju 2014 r. 22-letnia pacjentka przyszła do gabinetu Piotra P. na zabieg wymagający podania mocnych środków znieczulających. Pod gabinetem czekają jej dwie przyjaciółki. W pewnym momencie słyszą dziwne odgłosy dobiegające zza drzwi - dźwięki przypominające rytmiczne uderzanie mebla o ścianę.
Niedługo po tym z gabinetu wychodzi odurzona pacjentka. Mówi koleżankom, że nic nie pamięta, ale wydaje jej się, że została zgwałcona. Poinformowana została policja. Jeszcze tego samego dnia do gabinetu Piotra P. wkroczyli funkcjonariusze, w koszu znaleźli zużytą prezerwatywę. Wykonano badania, które wykazały, że należała ona do ginekologa. Na zewnętrznej stronie prezerwatywy był materiał genetyczny 22-latki.
Proces ginekologa ruszył w marcu 2016 roku. Był tajny, ale Piotr P. nie przyznawał się do winy. 16 kwietnia, wygłoszono mowy końcowe. W poniedziałek zapadł wyrok: 4 lat bezwzględnego więzienia i 10-letniego zakazu wykonywania zawodu. Ginekolog będzie musiał również zapłacić 40 tys. zł nawiązki na rzecz poszkodowane. Mężczyzny nie było na sali sądowej podczas ogłoszenia wyroku.
- Wyrok jest satysfakcjonujący w takim zakresie, że oskarżony został uznany za winnego popełnienia czynu z art. 197 & 1 Kodeksu karnego. W przedmiocie kary musimy mieć na uwadze, że czynu tego dopuścił się lekarz, a zatem jest to zawód zaufania publicznego - osoba, która powinna stanowić wzór. Moja klientka udała się do oskarżonego w celu takim, aby udzielił jej profesjonalnej pomocy medycznej, a wyszła z tego gabinetu z traumą do końca życia- cytuje adwokat Anna Nowak, pełnomocniczkę pokrzywdzonej, Interia.pl, powołując się na PAP
Według informacji przekazanych przez Gazetę Wyborczą dziewczyna wciąż nie otrząsnęła się z szoku. Zrezygnowała ze studiów i zdecydowała się zamieszkać za granicą. Musiała wyjechać z rodzinnego miasta, gdzie wciąż mówiono o jej gwałcie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Gazeta Lubuska"/ Radio ZET/Gazeta Wyborcza/Interia.pl