Giertych: wyborcy potrzebują LiS‑u
Współpraca LPR-u z Samoobroną wchodzi w nową fazę. Według naszych badań, jest w elektoracie poszukiwanie nowej formacji, która łączyłaby siły Ligi i Samoobrony. I to nie tylko naszym elektoracie. Nowa formacja powinna mieć dwóch liderów - powiedział w "Sygnałach Dnia" Roman Giertych, minister edukacji, wicepremier i szef Ligi Polskich Rodzin.
16.07.2007 | aktual.: 16.07.2007 11:43
"Sygnały Dnia": Panie premierze, odkąd pamiętam, przy każdym kryzysie koalicyjnym powtarzał pan: "Ja mówię państwu, ta koalicja przetrwa cztery lata". Dziś pan chyba tego nie powtórzy.
Roman Giertych: No, zgadzam się z panem premierem, który w wywiadzie w "Dzienniku" parę dni temu powiedział, że polityka jest to taka dziedzina sztuki czy wiedzy, która rządzi się tak wieloma zmiennymi, że przewidywanie przyszłości jest po prostu niemożliwe i że następuje ono najczęściej poprzez sprawdzanie bitwą. I tak to też jest w tej sprawie. Zobaczymy, co będzie. Może być różnie, może być tak albo może być siak.
Mamy już bitwę, czy jeszcze nie?
- Bitwa na pewno jest, nie wywołana przeze mnie. Kryzys koalicyjny, który jest wprost wynikiem sytuacji odwołania pana Leppera został spowodowany przez decyzję pana premiera Kaczyńskiego i nie ma żadnej wątpliwości, że z tym są związane obecne perturbacje.
Liga i Samoobrona jest blisko tej współpracy? Pan już wielokrotnie mówił słynne zdanie: "Jesteśmy jednym ciałem"...
- To nie ja mówiłem akurat, ale to powtarzaliście państwo, pan Andrzej Lepper powiedział kiedyś, że jesteśmy jednym ciałem politycznym.
A pan potem powtórzył, tak.
- Nie, nie powtórzyłem tego, ale fakt jest faktem, że ta współpraca od początku tej kadencji przebiega dosyć dobrze. Ona przechodzi w nową fazę. Badania, które zleciliśmy wskazują na to, że jest poszukiwanie w elektoracie nowej formacji, która łączyłaby siły Ligi i Samoobrony, i też jest poszukiwanie nie tylko w naszych elektoratach, elektoratach Ligi i Samoobrony, ale jest również poszukiwanie tego typu formacji w elektoratach innych partii, szczególnie PiS-u.
A kto byłby liderem tej partii? Dwaj wicepremierzy i obecny?
- Myślę, że naturalnym jest, że tego typu formacja budowana musiałaby mieć... tak jak jest przy różnego rodzaju operacjach – lepiej, jak dwie osoby ciągną pewną sprawę, pewien wóz i tak by było w tym przypadku.