Giertych: w szkolnych komputerach będą filtry rodzinne
Wicepremier i minister edukacji Roman Giertych chce, aby na wszystkich szkolnych komputerach były zainstalowane i regularnie aktualizowane programy filtrujące, uniemożliwiające dostęp do treści o charakterze przestępczym, pornograficznym lub nakłaniającym do przestępstwa.
Jak powiedział Giertych na konferencji prasowej, programy takie pojawią się w szkołach w ciągu najbliższego roku. Umożliwić ma to, według niego, m.in. nowelizacja ustawy Prawo telekomunikacyjne.
Minister powiedział, że rozpoczęte zostały już rozmowy z firmami, oferującymi filtry. Wyjaśnił, że nie wyklucza, iż we wszystkich szkołach zainstalowany zostanie ten sam program. Dodał, że chce także aby aktualizowane kopie programu dostawali w szkołach uczniowie i ich rodzice, aby mogli instalować go w komputerach domowych.
Wicepremier poinformował, że na spotkaniu międzyresortowym zostanie rozstrzygnięte, czy projekt nowelizacji złoży MEN czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Zaapelował też do dyrektorów szkół i placówek oświatowych, by w pracowniach komputerowych instalowali filtry.
Dodał, że tego typu programy są dostępne na rynku i nie są drogie. Według wicepremiera, program filtrujący do pracowni komputerowej kosztuje kilkaset złotych. Jeśli by to zrobić na skalę szerszą, czy kuratorium by to organizowało, czy ministerstwo, to będą to znacznie mniejsze środki - zauważył Giertych.
Są firmy, które oferują aktualizację filtrów co parę dni czy co tydzień, dwa. Myślę, że takie warunki muszą spełniać te komputery do których ma dostęp młodzież, czy też dzieci - dodał.
Poinformował także, że we wszystkich specyfikacjach robionych przy okazji ogłaszania przetargów na zakup komputerów dla szkół, programów i wyposażania pracowni internetowych, wprowadzony jest obowiązek zakupu filtrów eliminujących treści o charakterze przestępczym i pornograficznym.