Giertych: ulotki z listą posłów nie będą potrzebne
Roman Giertych łagodzi zapowiedzi swojego partyjnego kolegi o przygotowaniu ulotek z listą posłów, którzy nie poprą poprawki o ochronie życia w Konstytucji. Roman Giertych powiedział, że nie wie, czy ulotki będą potrzebne, skoro wszyscy i tak będą wiedzieli, jak każdy poseł głosował.
Wojciech Wierzejski - w rozmowie z "Dziennikiem" - zapowiadał, że LPR chce po głosowaniu nad zmianami w konstytucji wydrukować tysiące plakatów i ponad pół miliona ulotek. Chodziło o to by do potencjalnych wyborców dotarła informacja o tym, którzy posłowie nie poparli inicjatywy. Lider LPR łagodził te zapowiedzi. Tłumaczył, że taką listę przygotują na pewno media.
Bez wątpienia ta informacja będzie dostępna, co do tego nie ma wątpliwości. Roman Giertych powiedział, że nie wie, czy ulotki będą potrzebne, skoro wszyscy i tak będą wiedzieli, jak każdy poseł głosował.
Według "Dziennika" akcja z ulotkami miałaby uderzyć w obraz PiS-u jako partii prawicowej i uaktywnić struktury Ligi. Na takiej liście znalazłoby się wielu posłów PiS, między innymi premier Jarosław Kaczyński.